Patriotyczne ławki zyskują rozgłos
Jeszcze żadne ławki nie doczekały się takiego rozgłosu. Patriotyczne ławki, otoczone konstrukcją w kształcie mapy Polski, które stały w polskich miastach, zyskały popularność dzięki obszernemu regulaminowi ich użytkowania. Znalazło się w nim 15 punktów, określających jak korzystać z konstrukcji. Można się z niego dowiedzieć, że „z ławki należy korzystać tylko w pozycji siedzącej, trzymając się poręczy i opierając się o oparcie”.
W regulaminie można było także znaleźć informacje odnośnie tego, ile osób może korzystać z ławek, a nawet jak należy zachowywać się podczas oczekiwania na swoją kolej.
Później patriotyczne konstrukcje do siedzenia zyskały jeszcze większy rozgłos dzięki Donaldowi Tuskowi, którzy odczytał groteskowy regulamin podczas swojego wystąpienia na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie, nawiązując do głośnego w ostatnim czasie skeczu kabaretu Neo-Nówka.
- Nie uwierzycie, ale ławka ma regulamin złożony z 15 punktów. Ja nie jestem z Neo-nówki, ja czytam dokument. Przeczytam tylko fragmenciki, bo to jest w jakimś sensie instrukcja obsługi życia w Polsce pod tą władzą - mówił szef Platformy Obywatelskiej.
Do sprawy odnieśli się nawet kabarecie, którzy zapowiedzieli update skeczu Wigilia 2022.
Kto stoi za ławkami patriotycznymi?
Początkowo sądzono, że za postawieniem ławek patriotycznych stoi Kancelaria Premiera. Jednakże oświadczenie rzeczniczki prasowej Banku Gospodarstwa Krajowego rozwiało wszelkie wątpliwości.
- W związku z pojawiającymi się informacjami medialnymi informujemy, że za postawienie instalacji w kształcie konturu Polski odpowiada BGK. Stanowi to element akcji informacyjno-promocyjnej poświęconej inwestycjom, których realizację wspomaga BGK - oświadczyła Anna Czyż, rzeczniczka banku. - BGK wspiera w tej chwili 11 tysięcy inwestycji o łącznej wartości 60 mld zł. 3 tysiące projektów o wartości 15 mld zł jest w trakcie realizacji lub wkrótce się rozpocznie. Tego typu instalacje są elementem scenografii podczas planowanych wydarzeń BGK i zostały ustawione pilotażowo.
Oświadczenie zostało zamieszczone na stronie internetowej BGK.
Gdzie stały ławki w kształcie Polski?
Wielu Polaków chciało zobaczyć ławki na własne oczy, a także skorzystać z możliwości siedzenia w konturze Polski. Konstrukcje stanęły w każdym województwie, czyli w 16 miastach.
Można było sobie posiedzieć m.in. w Olsztynie - przed urzędem wojewódzkim, w Chorzowie - przed planetarium, w Rzeszowie - na bulwarach, na rynku w Kielcach, a także w Gdańsku - przed Muzeum II Wojny Światowej.
Cena patriotycznych konstrukcji wprawiła w osłupienie nie jedną osobą. Okazało się, że jedna ławka kosztowała 100 tys. złotych netto, czyli wszystkie 1,6 mln złotych. Po około trzech miesiącach ławki zniknęły. Jednakże w między czasie można było przeczytać, że wiele z nich nie było w stanie przetrwać deszczu. Popularność patriotycznych konstrukcji jednak nie minęła wraz z ich demontażem. Okazuje się, że także ich demontaż kosztował krocie. Jak poinformował senator Krzysztof Brejza, za utylizację ławeczek zapłacono 176 tysięcy złotych. 11 tys. za sztukę.