Parkowanie w Łodzi droższe niż w Warszawie? Miasto przedstawia pakiet zmian

- Podczas spotkań z mieszkańcami często prosiliście o uporządkowanie parkowania w waszej okolicy, bo ciężko wam było zaparkować po pracy pod domem. Dlatego wprowadzamy zamiany w strefach płatnego parkowania – ogłosił Urząd Miasta Łodzi na oficjalnym profilu na Facebooku.

Proponowane zmiany, w telegraficznym skrócie, zakładają wprowadzenie nowych, wyższych stawek, poszerzenie strefy płatnego parkowania oraz wydłużenie czasu płatnego postoju. UMŁ chce wprowadzić także „lepsze zasady dla łodzian”.

Wyższe opłaty za parkowanie w Łodzi

- Mieszkańcy Łodzi i osoby odprowadzające w Łodzi podatek będą mogły liczyć na lepsze stawki za parkowanie. Nie chcemy dopychać centrum setkami aut z aglomeracji, aby zapewnić tym mieszkańcom Łodzi, którzy tego potrzebują, znalezienie wolnego miejsca do parkowania. Różnica w kwotach to ok. złotówka za godzinę parkowania. Po zmianach łodzianie za godzinę parkowania zapłacą 6 zł, a pozostałe osoby 6,9 zł. Za drugą godzinę natomiast 7,2 zł a pozostali 8,2 zł - to ceny dla ścisłego centrum. W podstrefie B, która obejmuje pozostałą część Śródmieścia ceny są średnio o ok. złotówkę niższe, czyli 5 zł za pierwszą godzinę dla łodzian, a dla przyjezdnych 6 zł – podaje Biuro Promocji Urzędu Miasta Łodzi.

Obecnie za parkowanie w podstrefie A i C kierowcy płacą 5 złotych za pierwszą godzinę, 5,5 zł za drugą godzinę, 6 zł za trzecią, a za czwartą i kolejną godzinę – 5 zł. W podstrefie B pierwsza godzina kosztuje 4 zł, druga 4,5 zł, trzecia 5 zł, a każda kolejna 4 zł. W podstrefie D za pierwszą godzinę trzeba zapłacić 1,5 zł, za drugą godzinę 3 zł, za trzecią – 4 zł, a za kolejne - 3 zł. Podniesienie stawek magistrat tłumaczy następująco: „Jeśli chcemy zmieniać nawyki transportowe i przyzwyczajenia kierowców, to stawki za parkowanie muszą być adekwatne do poziomu zarobków, cen i warunków panujących na rynku samochodów. Stąd też nowy cennik to zmiana ceny o 1 zł za godzinę parkowania. Osoby, które przyjeżdżają załatwić sprawy w centrum nie odczują tak tej różnicy, natomiast osoby, które pozostawiają auta na cały dzień, mają się zastanowić, czy naprawdę muszą korzystać z samochodu w centrum miasta. Natomiast jeśli ktoś faktycznie potrzebuje podróżować autem po mieście, będzie mógł znaleźć wolne miejsce, a najlepszą formą jest wtedy abonament. Choćby kwartalny dla całej strefy płatnego parkowania w kwocie 1000 zł (700 zł dla podstrefy B) pozwala parkować za 16 zł za dzień”.

Obszar płatnego parkowania będzie większy

"Uporządkowanie" strefy płatnego parkowania zakłada także poszerzenie jej granic i wydłużenie czasu płatnego postoju, o czym miały zdecydować „badania oraz wnioski łodzian”.

- Za każdym razem, gdy nowa ulica dochodziła do strefy, pojawiał się nadmiar aut na sąsiadującej, co powodowało problemy dla mieszkańców danej ulicy. Aby strefa była funkcjonalna i nie miała tego typu luk, obejmujemy płatnym parkowaniem naturalne granice Śródmieścia, co daje jasne zasady i niweluje zastawianie sąsiadujących dróg. Nowa strefa obejmować będzie obszar powyżej trasy W-Z od Włókniarzy do Kopcińskiego. Natomiast poniżej trasy W-Z obszar pozostaje na linii ul. Kilińskiego dodając nowo powstałe osiedla w rejonie Tymienieckiego czy Tylnej, gdzie notujemy co raz większe problemy z parkowaniem – wyjaśnia UMŁ i dodaje, że dla mieszkańców przygotowany jest roczny abonament w którym za parkowanie zapłacą 1 zł za dzień. W tym przypadku również mamy do czynienia z podwyżką – obecnie abonament roczny dla mieszkańca wynosi 240 zł.

Takie zmiany w obszarze strefy są planowane od maja, natomiast od października do strefy ma zostać dołączona Radiostacja – jak podkreśla UMŁ, także na prośbę mieszkańców. Zmienią się też godziny funkcjonowania strefy. Za parkowanie trzeba będzie płacić od 7:00 do 19:00, a nie jak obecnie od 8:00 do 18:00.

Magistrat podkreśla, że zmiany są potrzebne i wyjaśnia dlaczego.

- Strefa Płatnego Parkowania jak w każdym mieście na świecie, ma wpływać na nawyki kierowców i niwelować auta, które na wiele godzin zajmują miejsca parkingowe w centrum. To działania każdego dużego polskiego miasta oraz w Europie. Zmieniające się miasta, rozbudowujące się przedmieścia mające wpływ na ilość osób podróżujących autami, wzrost zarobków i średniej krajowej, czy zmiany na rynku samochodów wymuszają potrzebę zmian, aby strefa parkowania spełniała swoją rolę i była częścią transportowego systemu w mieście wspomagającego komunikację miejską – tłumaczy miasto.

Zmiany w strefie płatnego parkowania wywołują emocje

Pod wspomnianym postem na oficjalnym profilu Łodzi posypały się komentarze niezadowolonych mieszkańców. Nie wszystkim spodobał się sposób komunikacji.

- Żeby mieszkańcom żyło się lżej, dodamy 2 godziny, rozszerzymy strefę i podniesiemy opłaty. A to wszystko w imię wspólnego dobra – to jeden z zamieszczonych komentarzy. W innym czytamy: "W trosce o mieszkańców podnosimy ceny parkowania, nie no bajkowo".

Inna komentująca pisze: "Takie zmiany byłyby korzystne jedynie przy sprawnie działającej i TANIEJ komunikacji miejskiej, a jak na razie czasówki dla biletów wróciły do starej taryfy, czyli w praktyce wzrosły ceny biletów. Najpierw podniesione ceny komunikacji miejskiej , teraz strefy płatnego parkowania i większe opłaty...chyba zacznę latać na miotle". 

Podwyżki w strefie płatnego parkowania ostro komentują społecznicy z LDZ Zmotoryzowani Łodzianie: - „Mieszkańcy Łodzi chcieli tych podwyżek!” – twierdzi Urząd Miasta, jakby ktoś nie zauważył, że to kolejne kłamstwo z cyklu „właśnie spełniamy Wasze prośby”. To przecież nie jest żadna „wola ludu”, tylko kolejna próba obciążenia mieszkańców kosztami, które mają służyć wyłącznie napełnianiu miejskiej kasy. W Łodzi od lat mówi się o tym, że mieszkańcy chcą mieć łatwiejszy dostęp do miejsc parkingowych, ale to nie oznacza, że mieszkańcy chcieli wyższych opłat.

Parkowanie w Łodzi droższe niż w Warszawie?

LDZ Zmotoryzowani Łodzianie zwracają uwagą na to, że po zmianach w systemie płatnego parkowania łodzianie będą płacić więcej niż mieszkańcy Warszawy.

- Miasto, które nie dorównuje Warszawie pod względem zarobków, infrastruktury czy liczby mieszkańców, postanowiło wyprzedzić ją w jednej kwestii – w wysokości opłat parkingowych – komentują społecznicy. - Obecnie w Warszawie, stawki za parkowanie są bardziej przystępne. Pierwsza godzina to koszt 4,50 zł, druga 5,40 zł, a trzecia 6,40 zł. Po trzeciej godzinie stawka spada ponownie do 4,50 zł za każdą kolejną godzinę. Tymczasem w Łodzi, nowe stawki będą znacznie bardziej dotkliwe. Porównując, za trzy godziny parkowania w Łodzi zapłacimy 21,80 zł, podczas gdy w Warszawie za ten sam czas tylko 16,30 zł. Różnica jest ogromna.

Kontrowersje wywołuje również pomysł wprowadzenia innych stawek dla mieszkańców i dla przyjezdnych, a także planowany sposób weryfikowania prawa do niższej stawki.

- Jeśli mieszkasz w Łodzi, ale masz numer rejestracyjny spoza miasta, musisz złożyć wniosek, aby móc zaparkować taniej. Czy to nie jest śmieszne? Dlaczego prawdziwi mieszkańcy muszą skakać przez biurokratyczne płotki, żeby otrzymać coś, co powinno być ich prawem z automatu? - pytają Zmotoryzowani.

W środę, 15 stycznia, radni miejscy przegłosowali uchwałę dotycząca wprowadzenia zmian w strefie parkowania. 

***

Zobacz też: Gdzie słońce nie dochodzi, tam dojdzie opłata za parkowanie. Panele słoneczne na podziemnym parkingu