- 46-latek, poszukiwany po ucieczczce z miejsca wypadku, ukrywał się z 4-letnim synem w pustostanie.
- Policjanci odnaleźli ich w zaroślach, a wychłodzonym dzieckiem natychmiast się zaopiekowali.
- Mężczyzna został zatrzymany, ale finał historii zaskoczył nawet doświadczonych funkcjonariuszy.
Niewiele rzeczy potrafi zdziwić policjantów, jednak to musiało wywołać ich zaskoczenie. W niedzielę, 27 lipca, tuż po godzinie 8:00 rano policjanci z rawskiej komendy otrzymali zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który wraz ze swoim 4-letnim synem miał ukrywać się w pustostanach. Z pierwszych informacji wynikało, że jest to ten sam 46-latek, który dzień wcześniej brał udział w zdarzeniu drogowym w powiecie tomaszowskim.
W wypadku ucierpiała partnerka mężczyzny, która z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. On sam, zamiast udzielić pomocy, uciekł z miejsca zdarzenia. Na szczęście dziecko nie uczestniczyło w kolizji.
Akcja poszukiwawcza
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania, koncentrując się na zapewnieniu bezpieczeństwa dziecku. Przeczesywali kolejne opuszczone budynki, aż w końcu w miejscowości Sierzchowy zauważyli poszukiwanego. Mężczyzna wraz z małym chłopcem chował się w zaroślach nieopodal stawu.
Sytuacja była bardzo poważna. Chłopiec miał na sobie przemoczone ubrania i był wychłodzony. Policjanci natychmiast otoczyli go opieką. Okryli 4-latka kurtką, by go ogrzać, a także kupili mu słodycze.

Ojciec zadzwonił do dzielnicowego
Z uwagi na fakt, że 46-latek był poszukiwany w związku z ucieczką z miejsca wypadku, został zatrzymany i przekazany funkcjonariuszom z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim. Chłopiec trafił pod opiekę placówki medycznej, gdzie otrzymał niezbędną pomoc.
Wieczorem tego samego dnia, na telefon dzielnicowego zadzwonił 46-latek. W rozmowie podziękował za okazaną pomoc jemu oraz jego synkowi. Mimo tego gestu, mężczyzna nie uniknie odpowiedzialności. Za spowodowanie wypadku komunikacyjnego grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi tomaszowska komenda.