Odpowiedź kierowców na stan łódzkich dróg. Powstaną billboardy z antyreklamą miasta?

i

Autor: Facebook LDZ Zmotoryzowani Łodzianie

"Wjeżdżasz do najbardziej zakorkowanego i dziurawego miasta". Tak chcą witać kierowców w Łodzi

2023-01-10 16:33

Łódzcy kierowcy są niezadowoleni ze stanu dróg w mieście, dlatego zdecydowali się na nietypowe działania. Aktualnie trwa zbiórka pieniędzy na billboard, który ma zwrócić uwagę na problem.

Część łódzkich kierowców od dłuższego czasu wyraża swoje zaniepokojenie stanem miejskich dróg. Jednak ich stan w wielu miejscach wciąż nie ulega poprawie. Z powodu braku reakcji władz, przedstawiciele grupy LDZ Zmotoryzowani Łodzianie zdecydowali się na niecodzienny ruch. Rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na billboard, który ma zwrócić uwagę kierowców, jak i samego Urzędu Miasta na ich niewystarczające działania w zakresie remontów ulic.

- Na reakcję władz miasta czekaliśmy już długo. Prosiliśmy, wysyłaliśmy pisma, próbowaliśmy rozmów. Władza nie chce nam pomóc, a chodzenie na konferencje i tłumaczenia, że „naprawimy” za tydzień czy miesiąc, albo zima była zła, to nie są tłumaczenia. Jeździmy cały czas tymi samymi ulicami, ciągle wpadamy w te same dziury, więc myślę, że czas na jakąś inną reakcję. Próbowaliśmy protestu w tamtym roku, ale też nic to nie dało. Może takie działanie przyniesie miastu trochę wstydu i coś się zmieni – mówi Jarosław Kostrzewa, LDZ Zmotoryzowani Łodzianie.

Problemem mają już być same decyzje podczas planowania remontów. Wykonywanie ich w nieodpowiednią porę nie przynosi oczekiwanych efektów, a praca i pieniądze idą na marne.

- Na pewno chcemy, żeby wymienić firmy, które remontują ulice. Nie wiem, czy ZDiT pozwala czy narzuca firmom, żeby drogi były remontowane w taki sposób. Może te firmy sobie tak wymyślają, żeby remontować drogi akurat w czasie największego deszczu czy mżawki. Wtedy kiedy jest słonecznie, pogoda jest idealna to tych firm nie ma. Gdy zaczyna się deszcz to wyjeżdżają i pakują masę asfaltową w niewyczyszczone dziury z wodą, uklepują to „kapciem”, a za 3-4 dni ponownie wychodzi problem. Np. ulica Przedszkolna, gdzie robiliśmy zdjęcia - ostatnio wyrzucili stamtąd wodę, a dziś leży w kałuży. My za to płacimy, więc powinno to być systematycznie i dobrze naprawiane w ciągu roku, a nie kiedy jest zima i kierowcy są już wściekli – dodaje Jarosław Kostrzewa.

Wiele wskazuje na powodzenie akcji, ponieważ na stronie zbiórki wpłacono taką ilość pieniędzy, która przekracza pierwotnie założony cel.

Nowe sygnalizatory mają poprawić bezpieczeństwo na rondzie Sybiraków w Łodzi