Łódzkie. Nie żyje 21-latek podpalony na ulicy w Opocznie
Nawiązując do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Opocznie przeciwko 19-letniemu Jakubowi B., podejrzanemu o usiłowanie zabójstwa 21-letniego Adama W., rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Dorota Mrówczyńska poinformowała w środę, że pokrzywdzony w zdarzeniu mężczyzna, który bezpośrednio po nim został zabrany w stanie ciężkim przez lotnicze pogotowie ratunkowe do szpitala w Warszawie, zmarł 25 lipca.
"Decyzją prokuratora zarządzono sądowo-lekarską sekcję zwłok. Do chwili obecnej opinia w sprawie nie została pozyskana. Z uwagi na zaistniały skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego, Prokuratura Rejonowa w Opocznie planuje wydanie postanowienia dotyczącego zmiany zarzutów przedstawionych podejrzanemu" - dodała prokurator.
Do tragicznego zdarzenia doszło 12 lipca około godziny 16, u zbiegu ulic Piotrkowskiej i Mickiewicza w Opocznie. Policja otrzymała wówczas wezwanie do płonącego mężczyzny; poszkodowanemu pomógł świadek, który ugasił jego ubrania i wezwał służby ratunkowe. Pokrzywdzony 21-latek w ciężkim stanie, z poparzeniami twarzy, klatki piersiowej oraz górnych dróg oddechowych został odtransportowany do szpitala w Warszawie.
Jak przekazała podkom. Barbara Stępień z opoczyńskiej komendy, ustalono, że na miejscu zdarzenia mogło przebywać kilku młodych mężczyzn. Następnego dnia funkcjonariusze zatrzymali do wyjaśnienia dwóch nieletnich w wieku 13 i 14 lat. Sąd zastosował wobec nich środki tymczasowe w postaci umieszczenia w młodzieżowym ośrodku wychowawczym na 3 miesiące.
Zatrzymanemu 19-latkowi grozi dożywocie. Mężczyzna przebywa w areszcie
Po kilku dniach zatrzymano 19-letniego mieszkańca podopoczyńskiej miejscowości, który od dnia zdarzenia ukrywał się przed organami ścigania. Zebrane w sprawie dowody pozwoliły na przedstawienie najstarszemu z zatrzymanych zarzutu usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Sąd Rejonowy w Opocznie, na wniosek prokuratury, zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na 3 miesiące.