remonty

Na Boya-Żeleńskiego płoną znicze, stawiane są też doniczkowe kwiatki czy opony. Tak mieszkańcy zwracają uwagę na dziurawą drogę

Choć jakiś czas temu ulica Boya-Żeleńskiego została naprawiona, wykonanie okazało się być bardzo nieudane. Nawierzchnia jest jednak znów zniszczona jakby przeszło przez nią tornado. Mieszkańcy mają dość i postanowili działać. Dekorują dziury, by zwrócić uwagę na problem. Najwyraźniej podziałało, bo właśnie miasto ogłosiło, że ulica zostanie naprawiona.

Boya-Żelińskiego w dramatycznym stanie. Pomimo niedawnego remontu!

Ulica Boya-Żelińskiego znajdująca się na łódzkich Dołach jest w dramatycznym stanie. Choć wyremontowana została, by ułatwić poruszanie się w związku z przebudową Wojska Polskiego, bardziej to utrudniła. Jezdnia jest niemal nieprzejezdna, wszędzie są dziury, ubytki, przez które możemy nawet uszkodzić samochód.

Jak tłumaczy Urząd Miasta, "poszerzone laboratoryjne badania drogowe pokazały, że wykonawca użył złej jakości materiałów do wykonania podbudowy drogi, co przyczyniło się do tak szybkiej degradacji nawierzchni. Wykonawca nie poczuwa się jednak do napraw w ramach gwarancji".

Mieszkańcy są więc mocno zaniepokojeni i zastanawiają się, jak długo jeszcze będzie trzeba czekać na poprawę warunków na Boya-Żelińskiego.

"Ja już nie wierzę, że ta droga będzie prosta, tyle czasu, wcześniej nie dało się tędy jechać, po remoncie właściwie zaraz też wszystko się zepsuło. Brakuje słów. A tędy jeżdżą autobusy, niedaleko są szkoły, przedszkola, wiele punktów usługowych. jak można było coś takiego wykonać?!" - skarżą się mieszkańcy, którzy ewidentnie mają dość.

"Tu można zgubić koło, złamać nogę... na osiedlu mieszka dużo ludzi starszych. To niewyobrażalne, w innych miejscach w Łodzi aż takich dziur nie widziałem" - dodają.

Lokatorzy pobliskich bloków zdecydowali się nawet pójść o krok dalej, by wyrazić swoje niezadowolenie, choć w sposób dość humorystyczny. W miejscach dziur postanowili...posadzić kwiatki. Kilka dni temu w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia roślin, które "wychodzą" z dziur, w innym miejscu na tej samej ulicy pojawiły się...znicze. Nie brakuje też opon, które postawione są wraz ze znacznikami, które informują o uszkodzonej nawierzchni.

Miasto uspokaja: "Koniec z fuszerką!"

W czwartek, 7 marca, na Boya-Żelińskiego pojawili się przedstawiciele miasta, którzy zapewnili, że wkrótce ulica zyska nowe oblicze. Jak się okazało, wkrótce zostanie przeprowadzony kolejny remont. Odpowiadać za niego będzie wykonawca zastępczy, a kosztami zostanie obciążona "firma, która źle wykonała swoje zadanie".

"Właśnie rozpoczęła się procedura przetargowa na wybór nowego wykonawcy. Od nowa zostanie zrobiona podbudowa drogi i warstwy asfaltu pomiędzy ulicami Sporną a Emilii Plater. Prace zostaną przeprowadzone jeszcze w 2024 roku, jednak dopiero po zakończeniu finiszującej już przebudowy ul. Wojska Polskiego. Wszystko po to, aby nie powodować dodatkowych utrudnień dla mieszkańców Bałut" - wyjaśnia urząd.

Pijany rolnik na traktorze zaorał samochody