Huczne imprezy i nagość w Sewilli. Mieszkańcy mają dość
Sewilla jest jednym z hiszpańskich miast, które przyciągają ludzi z całego świata na huczne imprezy, wieczory kawalerskie czy panieńskie. Owe spotkania często kończą się... nagością na ulicach i hałasem. Mieszkańcy uważają zachowanie turystów za "haniebne".
Mają tego dość i nie ma się co dziwić, w końcu poza obcokrajowcami, w mieście są też chociażby dzieci, które chcą bezpiecznie dotrzeć do szkół. Jak się jednak okazuje, same skargi nie wystarczają. W związku z tym władze miasta zdecydowały się na ostrzejsze kroki.
Polecany artykuł:
Władze wprowadzają zakazy. Surowe kary za złamanie przepisów
Burmistrz Sewilli, Jose Luis Sanz, ogłosił, że zamierza wprowadzić prawo zakazujące popełniania "obscenicznych czynów" na ulicach. Chodzi tu m.in. chodzenia w samej bieliźnie czy innych strojach, zawierających elementy lub przekazy seksistowskie. Zakazane mają być także wszelkie kostiumy, które "mogą naruszać integralność moralną lub seksualną innych osób".
Wszyscy, którzy złamią te zasady, będą musieli się liczyć z wysokimi grzywnami. Ich wysokość nie została jednak jeszcze ujawniona, jednak Sewilla, to kolejne po Maladze miasto, które zdecydowało się na taki ruch. Tam natomiast za chodzenie po ulicy w bieliźnie lub z dmuchanymi "obscenicznymi" rekwizytami grozi mandat do 750 euro.