Tak wyglądał start rakiety Falcon 9 ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim na pokładzie
Było wiele perturbacji, ale doczekaliśmy się. Rakieta Falcon 9 z kapsułą Dragon, na pokładzie której znajdował się Sławosz Uznański-Wiśniewski, wystartowała w środę o godz. 8.31 czasu polskiego z Centrum Kosmicznego Kennedy’ego na Przylądku Canaveral na Florydzie. Oprócz Polaka do kapsuły wsiadło troje astronautów. Amerykanka Peggy Whitson, Węgier Tibor Kapu oraz pochodzący z Indii Shubhanshu Shukla. Wszystko przebiegło zgodnie z planem.
38 minut przed planowanym startem kontrolerzy sprawdzili wszystkie systemy, a dyrektor lotu wydał komendę: GO for prop load, oznaczającą zgodę na rozpoczęcie tankowania paliwa. Oba stopnie rakiety Falcon 9 zaczęto zapełniać RP-1 (specjalną, oczyszczoną naftą lotniczą) i LOX (ciekłym tlenem). Ciekły tlen ma temperaturę około –207°C, a RP-1 około –7°C. Tankowanie trwało prawie do samego startu, żeby paliwo pozostało jak najzimniejsze.
Siedem minut przed startem rozpoczęto chłodzenie siników. Zanim silniki zaczną pracować przez komory spalania i turbiny przepuszcza się ciekły tlenu, żeby je schłodzić i przygotować do właściwego zapłonu. Dwie minuty później kapsuła Dragon, do tej pory zasilana z zewnętrznych źródeł na stanowisku, przełączyła się na własne baterie pokładowe. To znak gotowości na start.
Minutę przed startem komputer pokładowy sprawdził wszystkie systemy, odczyty GPS, czujniki inercyjne, a także stan silników. Na trzy sekundy przed startem zaczęto uruchamiać silniki - nie wszystkie naraz, ale z różnicą setnych sekund. Następnie zapaliło się zielone światło, a rakieta na oczach milionów ludzi zaczęła się unosić. Wszystko z dokładnością co do sekundy.
Falcon 9 wznosił się pionowo przez pierwsze kilkanaście sekund, a następnie lekko pochylił w stronę oceanu – to tzw. gravity turn. W tym czasie rakieta przechodziła przez coraz gęstsze warstwy atmosfery, a z każdym kilometrem zyskiwała prędkość – nawet ponad 8000 km/h do czasu separacji stopni. Po nieco ponad minucie mieliśmy Max Q. To najbardziej niebezpieczny moment, w którym ciśnienie dynamiczne wywierane na statek poruszający się w atmosferze osiąga największą wartość. Po dwóch minutach od startu silniki dolnego stopnia wyłączyły się i nastąpiła separacja stopni rakiety. Kilka sekund później zapalił się silnik Merlin Vacuum drugiego stopnia, a dolny stopień powrócił na Ziemię. Lądowanie miało miejsce po 7 minutach i 30 sekundach. Po około 12 minutach od startu, po osiągnięciu prędkości orbitalnej (ok. 27 000 km/h), wyłączył się drugi stopień rakiety. Wtedy kapsuła Dragon oddzieliła się od drugiego stopnia rakiety, a Sławosz Uznański-Wiśniewski znalazł się na orbicie okołoziemskiej.

Sławosz Uznański-Wiśniewski: Kosmos zawsze jednoczył ludzi
Krótko po starcie mogliśmy połączyć się z astronautami.
- Drogie Polki i Polacy, dziś robimy ogromny krok w stronę przyszłości technologicznej Polski. Polski opartej na nauce, wiedzy i wizji. Niech ta misja będzie początkiem epoki, w której nasza odwaga i nieustępliwość kształtują nowoczesną Polskę dla nas i dla przyszłych pokoleń - mówił Sławosz Uznański-Wiśniewski tuż po wyniesieniu na orbitę. - Kosmos zawsze jednoczył ludzi. Zabieram dziś z Ziemi cząstkę każdego z was, waszej siły, waszej nadziei, waszego zaufania. W kosmosie nie jestem sam, reprezentuję nas wszystkich. Z całego serca dziękuję wam za zaufanie. Kosmos dla wszystkich. Space for everyone - dodał z pokładu kapsuły Dragon, która otrzymała imię Grace. Nazwę dla statku kosmicznego wybrała załoga Ax-4 już po starcie.
Teraz pozostaje czekać aż Grace zacumuje do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a nastąpi to w czwartek około godziny 13:00. Dlaczego dopiero po takim czasie? Bo kapsuła musi się zsynchronizować z ISS, która pędzi z prędkością blisko 28 000 km/h. Jak wyjaśnia Karol Wójcicki, autor bloga Z głową w gwiazdach, Dragon znajduje się początkowo na orbicie niższej od ISS, dzięki czemu może krążyć wokół naszej planety szybciej niż ISS. W tym czasie wykona serię precyzyjnych manewrów orbitalnych, które stopniowo podniosą jego orbitę i pozwolą dokładnie dogonić ISS. Następnie podjedzie bardzo powoli i precyzyjnie do ISS, żeby zacumować.
Na stacji kosmicznej znajduje się 6 kabin sypialnych, 2 łazienki, siłownia oraz Cupola – okrągłe okno o szerokim kącie widzenia Ziemi i orbity. Załoga Ax-4 będzie tam przez dwa tygodnie. W tym czasie astronauci przeprowadzą całą serię eksperymentów naukowych. Sławosz Uznański-Wiśniewski przeprowadzi ich 13 w ścisłej współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA).