Łódzkie szkoły bez kontrowersyjnego podręcznika do HIT-u
Historia i teraźniejszość to nowy przedmiot wprowadzony do szkół we wrześniu 2022 roku. Jest obowiązkowy dla wszystkich uczniów szkół ponadpodstawowych. Zastąpił Wiedzę o Społeczeństwie i obejmuje zagadnienia z historii najnowszej od 1945 r. do 2015 roku. Obecnie, oprócz podręczników do klas I i II autorstwa Wojciecha Roszkowskiego, na rynku są też dostępne pozycje dwóch innych wydawnictw.
Podręcznik do Historii i Teraźniejszości autorstwa HiT-u prof. Wojciecha Roszkowskiego, od momentu wydania, budzi niemałe kontrowersje. Wszystko za sprawą treści. Autor wypowiada się krytycznie chociażby wobec Unii Europejskiej. Natomiast gender, mniejszości, feminizm, ateizm, a nawet metoda leczenia niepłodności, jaką jest in vitro, to rzeczy godne potępienia. Nic więc dziwnego, że dyrektorzy podejmują decyzje, by podręcznik nie pojawiał się w ich placówkach.
"To nauczyciele i dyrektorzy placówek edukacyjnych podejmują autonomiczną decyzję, z jakiego podręcznika będą korzystać. Już w tamtym roku żadna ze szkół nie wybrała książki Wojciecha Roszkowskiego, tak samo jest i tym razem. Cieszy mnie to, od początku wierzyłam w mądrość naszej kadry pedagogicznej. Uważam, że młodzi ludzie potrzebują informacji, które pozwolą im samodzielnie wyrabiać sobie opinię i rozwijać krytyczne myślenie. Ten niesławny podręcznik na pewno tego nie zapewnia. W publikacji roi się też od błędów językowych, przekłamań i manipulacji informacjami. Autor miesza opinie z faktami, przedstawia emocjonalny stosunek do minionych wydarzeń, a także stosuje groźne uproszczenia i ogólniki. Polityka nie może wchodzić w ten sposób do szkół" - mówi Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Miasta Łodzi.
"Z tego pseudo podręcznika wylewa się nienawiść i nietolerancja wobec osób LGBTQ+. Ośmiesza się dzieci, które urodziły się metodą in vitro, krytykuje się i oczernia polityków niewygodnych dla PiS-u. Znamiennym jest fakt, że eksperci – językoznawcy, ludzie kultury, nauki i historycy, nie zostawili na tej publikacji suchej nitki. Cieszy nas to, że nauczyciele też uznali, że ten podręcznik nie powinien trafić w ręce uczniów" - dodaje Michał Olejniczak, Radny Rady Miejskiej w Łodzi.
Nie wszystkie szkoły wycofują podręcznik prof. Roszkowskiego
Jak się jednak okazuje, niektóre łódzkie szkoły będą w tym roku szkolnym korzystać z kontrowersyjnego podręcznika. Tak jest chociażby w trzecim liceum, gdzie uczniowie mogą wybrać, z którego podręcznika będą się edukować.
"Różne punkty widzenia, podejścia różnych autorów, historyków, są dopuszczalne i możemy dyskutować z młodzieżą. Chodzi o to żeby ta młodzież widziała też różne poglądy. Na pewno nie jestem zwolennikiem palenia podręczników, bo to mi się źle kojarzy" - tłumaczy Adam Krzyżański, historyk i nauczyciel III LO.