Pierwszych 500 rowerów miało pojawić się już na początku maja.Ale Łódzki Rower Publiczny ma kłopoty - jednoślady pojawią się w stacjach dopiero w okolicach lata, a może i nawet później lub ... wcale.
- To wszystko przez pandemię - tłumaczy Aleksandra Hac z magistratu. - Montaż rowerów ma się odbyć na terenie Czech, które objęte są surowym lockdownem. A producenci części mają obecnie bardzo długie terminy dostaw - dodaje.
Władze miasta będą starały się o rekompensatę. System Roweru Publicznego będzie przedłużony o kilka miesięcy lub o kolejny rok.
Operator Roweru Publicznego obiecuje, że 1500 rowerów przyjedzie do Łodzi na początku lipca. Aplikacja na telefony ma działać niebawem.
Tematem zajęła się Natalia Wolniewicz, posłuchajcie: