Lot w kosmos. Koszt misji i polskie inwestycje w sektor kosmiczny
Start misji Ignis, w której weźmie udział dr Sławosz Uznański-Wiśniewski, zaplanowany jest na 10 czerwca 2025 roku o godzinie 14:22 czasu polskiego. Rakieta Falcon 9, z kapsułą Crew Dragon, wystartuje z kosmodromu Kennedy Space Center na Florydzie w USA, wynosząc czteroosobową załogę na orbitę.
Jak dowiedział się Super Express, lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na ISS to koszt 65 milionów euro. Tyle Polska zapłaciła za "realizację misji astronautycznej na Międzynarodową Stację Kosmiczną z udziałem polskiego astronauty". Misja Ignis jest rezultatem porozumienia między Polską a Europejską Agencją Kosmiczną (ESA).
Jednak ta kwota to tylko część większych inwestycji Polski w sektor kosmiczny. W latach 2023-2025 przeznaczono łącznie 360 mln euro na:
- Zwiększenie wkładu MRiT do programów opcjonalnych ESA (200 mln euro)
- Misję Ignis (65 mln euro)
- Projekt CAMILA – budowa konstelacji satelitów do obserwacji Ziemi (85 mln euro)
Polski budżet kosmiczny – czy to się opłaca?
W ciągu 13 lat członkostwa Polski w ESA, polskie podmioty uczestniczyły w blisko 700 projektach kosmicznych o łącznej wartości ponad 320 mln euro. Tylko w 2024 roku uzyskały 153 kontrakty o wartości blisko 87 mln euro.
Składka Polski do ESA systematycznie rośnie, a na najbliższe 3 lata Polska zadeklarowała ponad 51 mln euro na programy w obszarach obserwacji Ziemi, transportu kosmicznego czy eksploracji załogowej.
Inwestycje w kosmos przynoszą wymierne korzyści. Według danych ESA, każde euro wydane na programy naukowe przekłada się na 1,6 euro dla gospodarki. Jeszcze większy zwrot płynie z badań w ramach programu obserwacji Ziemi, gdzie każde zainwestowane euro zwiększa europejskie PKB o prawie 4 euro.
"Historia pokazuje, że kraje, które inwestowały w rozwój technologii kosmicznych poszły dzięki temu bardzo mocno do przodu (...) choćby w przypadku programu Apollo każdy wydany na jego rozwój dolar zwrócił się wielokrotnie do gospodarki Stanów Zjednoczonych" - podkreśla natomiast Sławosz Uznański-Wiśniewski w wywiadzie dla Forbesa.
Polski sektor kosmiczny to już ponad 400 firm i instytutów zatrudniających około 15 tys. osób.
"Za 10-15 lat siła państw będzie oceniana właśnie pod tym kątem. Naszym celem nie jest doganianie innych, ale bycie w światowej czołówce" - podkreśla minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.