Policjanci z komendy wojewódzkiej i miejskiej w Łodzi rozbili gang zajmujący się kradzieżą luksusowych samochodów. Do pierwszego zatrzymania doszło 29 czerwca w powiecie łowickim. Wówczas to funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego KWP w Łodzi przy wsparciu policyjnych kontrterrorystów zatrzymali 25-letniego mężczyznę jadącego kradzionym porsche panamera wartym 350 tys. zł.
- Nienotowany do tej pory za konflikty z prawem mieszkaniec podłódzkiej miejscowości był zaskoczony zatrzymaniem na gorącym uczynku - poinformowała mł. insp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Jak ustalili policjanci, skradzione porsche było pilotowane przez audi A6. Kierowca audi nie zatrzymał się jednak na wezwanie funkcjonariuszy i próbował staranować interweniujących policjantów. Siedzącego za kierownicą audi mężczyznę nie powstrzymały nawet oddane w jego kierunku strzały. Mężczyzna porzucił ostatecznie samochód w okolicach miejscowości Orłów-Parcela i uciekł. 31-latek długo nie nacieszył się jednak wolnością, gdyż już 4 lipca został zatrzymany na stacji paliw przy al. Włókniarzy w Łodzi. Tym razem policyjni kontrterroryści ponownie musieli wykorzystać broń służbową, aby unieruchomienia saaba, którym kierował mężczyzna. Jak się okazało, zatrzymany 31-latek był już wcześniej notowany przez policję.
- Obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty kradzieży aut po wcześniejszym włamaniu – informuje mł. insp. Joanna Kącka. - 31-latek dodatkowo odpowie za niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu oraz za próbę staranowania funkcjonariusza. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia tymczasowo aresztował ich na okres 3 miesięcy.
Do kolejnego zatrzymania doszło 25 lipca pod Łodzią. W ręce policji wpadł wówczas 39-letni paser, który odpowiedział za ukrywanie, a następnie rozbieranie na części kradzionych pojazdów. 16 września łódzcy policjanci zatrzymali z kolei 36-latka, który pełnił w grupie funkcję kierowniczą, typując i zlecając kradzieże konkretnych pojazdów. Prowadził on również rozliczenia finansowe oraz uczestniczył w kradzieżach samochodów, udostępniając m.in. specjalistyczne urządzenie służące do pokonywania zabezpieczeń w pojazdach. W końcu 5 października funkcjonariusze zatrzymali 34-latka, który od grudnia 2021 r. do lutego 2022 r. odpowiadał za kradzieże wytypowanych samochodów, a następnie dostarczenie ich we wskazane miejsce. Wszyscy zatrzymani mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani.
- Łącznie w tej sprawie zatrzymano pięciu mężczyzn w wieku 25, 31, 34, 36 i 39 lat – podsumowuje Joanna Kącka. - W większości to osoby z kartoteką kryminalną. W grupie przestępczej pełnili różne role.
Ponieważ zatrzymani mężczyźni uczynili sobie z przestępczej działalności stałe źródło dochodu, grozi im teraz nawet 15 lat więzienia. Policjanci przyznają, że sprawa jest rozwojowa.
Z ustaleń śledczych wynika, że gang działał w różnych konfiguracjach osobowych od grudnia 2021 r. do końca czerwca 2022 r.. W tym czasie złodzieje ukradli na terenie kilku województw 16 luksusowych samochodów, a kolejne trzy próbowali ukraść. Łączną wartość skradzionych aut oszacowano na kilka milionów złotych. Łupem złodziei padały samochody takich marek jak Porsche, Mercedes, BMW, Audi czy Jeep – każdy wart od 100 tys. do ponad 300 tys. zł. Tuż po kradzieży auta trafiały do tzw. dziupli, gdzie rozbierano je na części i od razu odsprzedawano dalej.
Polecany artykuł: