13-latka z pękniętą aortą trafiła do Matki Polki
Do łódzkiego szpitala Matki Polki trafiła trzynastoletnia dziewczynka z pękniętą aortą, w wyniku wypadku samochodowego. W wielu przypadkach taka sytuacja oznaczałaby śmierć na miejscu, jednak profesjonalni lekarze zdecydowali się zawalczyć o jej życie. Liczyły się sekundy.
"To jest naprawdę bardzo poważny uraz, bo to jest główne naczynie, które odprowadza krew z serca. Jeżeli ono pęknie, to po prostu cała krew się wylewa, zamiast płynąć do narządu i przynieś to co potrzeba do tych narządów. Miała bardzo dużo szczęścia, że ta klatka była zamknięta i to krwawienie zostało ograniczone" -mówi profesor Iwona Maroszyńska, dyrektorka szpitala.
"Miała wiele szczęścia, że trafiła właśnie do nas. Rzadko się zdarza, że pacjent przeżywa tak rozległy uraz aorty. Miała rozerwanie ścian aorty na odcinku 2 centymetrów z krwawieniem do opłucnej. Podjęliśmy natychmiastową decyzję o implantacji stentu" -dodaje profesor Tomasz Moszura z Kliniki Kardiologii. Co ważne, dotychczas nie przeprowadzano w Polsce takiego zabiegu u osób poniżej osiemnastego roku życia.
Operacja się udała. Pacjentka już się obudziła
Wszystko poszło zgodnie z planem, operacja się udała. Jak wyjaśnia doktor Karolina Krajewska, pacjentka po wybudzeniu początkowo nie wiedziała, gdzie się znajduje i co się stało.
"Stopniowo przypominała sobie, co się wydarzyło. I dzisiaj powiedziała mi takie ważne zdanie, że ona pamięta co się wydarzyło, ale nie chce o tym mówić" - dodaje lekarka.