Jak poinformował we wtorek kom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, w ubiegłym tygodniu funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące śmierci 54-letniego bezdomnego.
Jego ciało w jednym z pustostanów odnalazła znajoma, która dostarczała przebywającemu tam od dłuższego czasu mężczyźnie pożywienie. Jak ustaliła policja, obrażenia i zasinienia, jakie widoczne były na ciele zmarłego, wskazywały na to, że do jego śmierci mogły się przyczynić osoby trzecie.
"Jak się okazało, 21 sierpnia między denatem, a trójką osób zamieszkałych w tym samym pustostanie doszło do nieporozumienia na tle osobistym. W efekcie niespodziewanej eskalacji agresji mężczyzna był kopany i uderzany po całym ciele" – wyjaśnił kom. Fiedukowicz.
Dodał, że zamroczeni alkoholem sprawcy dopiero na drugi dzień zdali sobie sprawę z tego, co się stało i zmienili miejsce swojego pobytu. Kryminalni szybko jednak zatrzymali 46-letnią kobietę i 32-letniego mężczyznę biorących udział w zajściu, a następnego dnia wpadł ich 42-letni kompan, którego namierzono na jednym z przystanków komunikacji miejskiej.
Mężczyznom przedstawiono zarzut współudziału w zabójstwie 54-latka, za co grozi nawet dożywocie. Zostali aresztowani na 3 miesiące. Kobieta odpowie za nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu, co zagrożone jest karą do 2 lat więzienia.