W walce o bezpośredni awans nie można sobie pozwolić na najmniejszy błąd. W ostatniej kolejce ŁKS stracił punkty po remisie. Na szczęście dla nich był to mecz z wiceliderem i różnica punktowa się nie zmieniła. Teraz łodzianie chcą powrócić na zwycięskie tory. Nie ma do tego lepszej okazji niż mecz z ostatnią drużyną w tabeli – Chojniczanką Chojnice.
Rywal od sześciu kolejek nie zaznał smaku zwycięstwa. Ostatnio trzy punkty zdobyli 13 lutego w meczu ze Skrą Częstochowa. Są również w czołówce najgorszych drużyn pod względem straconych bramek. Po 24 kolejkach ich bramkarz musiał wyciągać piłkę z siatki aż 38 razy. Gorszy pod tym względem jest tylko zespół Odry Opole, który stracił 40 goli. Chojniczanka zdobyła jak na razie 25 goli. Dla porównania ŁKS strzelił 44 gole i stracił ich 25.
Co ciekawe, w poprzedniej kolejce to Chojniczanka okazała się lepsza. Wygrała u siebie z ŁKS-em 1:0. Dla łodzian powinna to być dodatkowa motywacja, aby pokazać, że tamten wynik był jedynie wypadkiem przy pracy.
W poprzedniej kolejce ŁKS miał szansę, aby odskoczyć w tabeli Ruchowi. Przez remis w tamtym spotkaniu zespół z Chorzowa nadal depcze łodzianom po piętach. Przewaga wynosi zaledwie dwa punkty.
Spotkanie ŁKS-u z Chojniczanką odbędzie się w niedzielę 2 kwietnia o 12:40.