Wszyscy kierowcy z przerażeniem wjeżdżają na stacje paliw. Ceny zmieniają się w bardzo szybkim tempie. Jak podaje money.pl, jeszcze 3 tygodnie temu za litr diesla należało zapłacić ok 6 zł. Teraz cena w niektórych miejscach przekroczyła próg 6,75 zł. Wszyscy z wielką nadzieją czekają na zatrzymanie tej tendencji. Jednak, nie ma co liczyć na obniżenie cen. Eksperci nawet przewidują ich dalszy wzrost.
Według ekspertów cytowanych przez money.pl, cena diesla może wynieść ok. 7 zł, tak jak jest w Czechach czy na Słowacji. Pojawiają się głosy, że ten próg w Polsce może być osiągnięty jeszcze w listopadzie.
Money.pl przypomina wypowiedź Daniela Obajtka sprzed miesiąca kiedy mówił, że nikt nie zakłada znacznych podwyżek cen paliwa.
– W Orlenie na politykę cenową patrzymy długoterminowo. Stabilizacja cen opłaca się zarówno Orlenowi, bo zapewnia stabilną sprzedaż, ale także korzystnie wpływa na gospodarkę i sytuację klientów. Biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku, pragnę poinformować, że w najbliższych tygodniach nie przewidujemy wzrostu cen na stacjach paliw – powiedział Daniel Obajtek, w rozmowie z PAP.