Jesteśmy coraz bliżej długo wyczekiwanego powrotu Ekstraklasy. Hitem pierwszego dnia kolejki będzie starcie w Poznaniu między Lechem a Widzewem. Łodzianie szykowali się do ligi przez ostatnie tygodnie. Najpierw w Turcji, a ostatnie treningi mają miejsce na zgrupowaniu w Uniejowie. Czy piłkarze są już gotowi do gry? A może przerwa zimowa była zbyt długa?
- Z perspektywy fizycznej i taktycznej trzy tygodnie wystarczają, żeby być przygotowanym do walki o pełną pulę. Dobrze byłoby mieć więcej czasu, ale jeszcze lepsze są mecze o punkty. Nie możemy się doczekać inauguracji – powiedział Daniel Myśliwiec, trener Widzewa.
Mecz z Lechem to szansa na debiut jedynego piłkarza, którego sprowadzono w zimowej przerwie - Polydefkisa Volanakisa.
- Bardzo dobrze gra lewą nogą, jest odważny, co pokazał w sparingu z Duklą, ma świetne warunki fizyczne i ogólnie zrobił niezłe wrażenie na treningach. Jest komunikatywny, więc nie powinien mieć problemów z aklimatyzacją, a my jako zawodnicy zrobimy wszystko, by czuł się tu bardzo dobrze. Wierzę, że będzie wartością dodaną – na konferencji prasowej powiedział Mateusz Żyro.
Problemy kadrowe Widzewa
Kadra Widzewa będzie nieco uszczuplona w meczu z Lechem. To przez kontuzje, które dręczą piłkarzy. Jak wynika z raportu medycznego w Poznaniu nie zagra 5 piłkarzy. Są to Kamil Cybulski, który nabawił się urazu podczas sparingu. Jego przerwa potrwa nieco dłużej niż na początku zakładano. Do pracy z drużyną wróci za ok. miesiąc. Spotkanie ominie także innego młodzieżowca – Marcela Krajewskiego. Jednak prawy obrońca już od początku lutego będzie przygotowywał się do powrotu do zajęć z zespołem. Za ok. 2 tygodnie do gry wróci Lirim Kastrati, czyli drugi prawy obrońca. Najdłużej potrwa przerwa Juana Ibizy. Hiszpan wróci do treningów za 8 tygodni.
Bartłomiej Pawłowski stopniowo zwiększa obciążenia, częściowo uczestnicząc już w treningach z kolegami. Natomiast do treningów z drużyną powrócił Said Hamulić.
Sytuacja kontraktowa
Przed powrotem ligi nadal jest wiele pytań. Jednak przedstawiciele klubu podzielili się z kibicami jedną bardzo dobrą wiadomością – Rafał Gikiewicz przedłużył kontrakt z Widzewem. Bramkarz dał się poznać nie tylko jako lider między słupkami, ale również jako jeden z kluczowych członków szatni.
- Przede wszystkim czuję się tu dobrze. Nie sądziłem, że po tylu latach za granicą tak mi się spodoba życie w Łodzi i gra w polskiej lidze. Uważam, że pasuję do szatni Widzewa, a Widzew pasuje do Rafała Gikiewicza. Wspólnie mamy tutaj coś do zrobienia, Klub zasługuje, żeby to "coś" zdobyć. Myślę, że to również kibice są powodem, dla którego zostaję. Doświadczenie gry w Sercu Łodzi przed taką publicznością jest dla mnie nobilitujące. Cieszę się, że jestem częścią tej społeczności, chciałbym tu jeszcze coś osiągnąć - powiedział po przedłużeniu kontraktu z łódzkim Klubem Rafał Gikiewicz.
Niewiadomą pozostaje sytuacja chociażby trenera Myśliwca i Mateusza Żyry. Ich kontrakty wygasają w czerwcu 2025 roku. Nadal nie jest znana ich przyszłość. Na konferencji prasowej nie chcieli za dużo powiedzieć o negocjacjach oprócz tego, że trwają i są chętni, aby pozostać w klubie dłużej.
Mecz w Poznaniu między Lechem a Widzewem odbędzie się 31 stycznia o godz. 20:30. Spotkanie wyjątkowo będzie można obejrzeć za darmo, ponieważ Canal+ pokaże je na swoim kanale YouTube.