Rodzice niektórych dzieci złożyli oświadczenia wykazując brak możliwości realizowania szkolnych zadań w domu. Powód? Brak dostępu do internetu, brak sprzętu. W niektórych gminach problem ze sprzętem czy dostępem do internetu może mieć co dziesiąty uczeń. W praktyce dużo rodziców szczególnie tych samotnie wychowujących dzieci musi pojawić się w pracy. Przypomnijmy, że zdalna nauka w Polsce obowiązuje na ten moment do 3 stycznia. Dlatego Łódzkie Kuratorium Oświaty zapowiada kontrole jeszcze w tym tygodniu.
- Przypominamy, mamy pandemie, mamy obostrzenia, stosujmy się do tego, żebyśmy mogli wrócić do normalnej, stacjonarnej nauki. Sprawdzimy ile dzieci chodzi do szkoły, żaden z dyrektorów nie zgłaszał żadnych problemów, ale takie sygnały do nas dochodziły. Sprawdzimy dlaczego to tak wygląda, jak to wygląda, ile dzieci nie ma dostępu do sprzętu w domu i dlaczego. W sytuacji kiedy rodzice składają takie oświadczenie dyrektor ma obowiązek zapewnić taki sprzęt na terenie szkoły zgodnie z przepisami. Nie można jednak z takiej pomocy nagminnie korzystać, wręcz wykorzystywać - mówi Anna Skopinska z Kuratorium Oświaty.
- Wielu rodziców jest w podobnej sytuacji, pracuje, w tym czasie nie mamy możliwości zostać z dziećmi w domu. Są też problemy z dostępem do internetem, łączem, sprzętem. W klasie siedzi około 5 dzieci, wszystko jest zgodnie z przepisami - wyjaśnia mama jednego z uczniów. Według oświadczeń od rodziców na lekcje do szkoły chodzi około 100 z 400 uczniów z czterech podstawówek. Rodzice tych dzieci złożyli oświadczenia wykazując brak możliwości realizowania szkolnych zadań w domu.