Widzew jest niezwykle aktywny podczas obecnego okienka transferowego. Wielu piłkarzy odeszło z klubu, ale też nowi zasilili szeregi łódzkiej ekipy. Niedawno ogłoszono przybycie nowego napastnika, który stał się już 7 transferem przychodzącym. Tym zawodnikiem jest doskonale znany kibicom Ekstraklasy Said Hamulić.
Bośniak został wypożyczony z Toulouse FC do końca obecnego sezonu z opcją wykupu.
Said został zauważony przez skautów w całej Europie dzięki grze w Stali Mielec. To właśnie w Ekstraklasie przeżywał najlepszy okres w swojej karierze, gdzie w 17 spotkaniach zdobył 9 bramek. Później trafił właśnie do z Toulouse FC, gdzie zagrał tylko w 6 meczach. Później był wypożyczany do znanych europejskich klubów - Vitesse i Lokomotiwu Moskwa. Jednak tam również nie został pierwszoplanową postacią.
- W Ekstraklasie czułem radość z gry, a tego brakowało mi przez ostatnie półtora roku. Cieszę się, że tu wracam. Wielu ludzi kwestionuje moje umiejętności, ale wierzę, że teraz pokażę się z najlepszej strony i udowodnię swoją wartość. Od dawna nie trenowałem, ale mentalnie czuję się bardzo dobrze, a to jest 90% sukcesu w futbolu. Jestem bardzo emocjonalnym zawodnikiem, co uważam za swoją zaletę. Zawsze daję z siebie wszystko dla drużyny. Widzewowi bardzo zależało na transferze i to mnie przekonało. Trener i dyrektor sportowy pokazali, że mają na mnie konkretny plan. Wystarczy spojrzeć na stadion i kibiców, aby wiedzieć, że decyzja o przyjściu tutaj jest właściwa. Podjąłem ją bez wahania - dodał Said Hamulić.
23-latek w przeszłości pokazywał już, że doskonale odnajduje się w Ekstraklasie, więc kibice Widzewa liczą, że reprezentant Bośni strzeli dla ich klubu wiele bramek.