W kwietniu, policjanci z Łodzi otrzymali zgłoszenie o kradzieży kieszonkowej na jednym z bałuckich targowisk.
- Nieznany sprawca wykorzystując nieuwagę pokrzywdzonego zajętego zakupami, wyjął z jego kieszeni telefon komórkowy, w którego etui znajdowała się karta płatnicza oraz dokumenty - czytamy w policyjnym komunikacie. - Jak się okazało, sprawca kilkanaście razy z użyciem przywłaszczonej karty dokonał transakcji bezgotówkowych w pobliskich sklepach oraz dwukrotnie wypłacił pieniądze z bankomatu. Łączne straty jakie poniósł pokrzywdzony opiewały na kwotę blisko 11 tysięcy złotych.
Policjanci ustalili, kto był sprawcą kradzieży. To 42-latek z łodzi, poszukiwany listem gończym za szereg kradzieży z włamaniem.
- Stróże prawa wiedząc, że sprawca regularnie pojawiał się w okolicy targowiska, postanowili czekać tam na niego - relacjonują. - Intuicja nie zawiodła mundurowych. 27 maja 2021 roku podejrzany został zatrzymany, w chwili gdy pojawił się na targowisku. Zaskoczony niespodziewaną interwencją mundurowych próbował uciekać. Po zatrzymaniu nie stawiał oporu.
Gdy zrozumiał, że nie wymknie się policjantom, zdobył się w rozmowie z nimi na zaskakującą szczerość. Stwierdził, że popełnia przestępstwa, gdyż... nie zamierza nigdy pracować.
Po przewiezieniu do II Komisariatu Policji w Łodzi, mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży oraz kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy. Za taki czyn grozić mu może kara nawet do 15 lat pozbawieniu wolności. Po wykonaniu czynności podejrzany zgodnie z treścią listu gończego przewieziony został do aresztu śledczego.