W piątek (16 lutego) łódzcy policjanci otrzymali informację, że al. Piłsudskiego może poruszać się pijany kierowca. Siedzący za kierownicą czarnego mercedesa mężczyzna miał wykonywać gwałtowne manewry na drodze i zajeżdżać drogę innym kierowcom. Na miejsce natychmiast skierowano patrol drogówki. Funkcjonariusze zauważyli podejrzanego kierowcę na wysokości ul. Łąkowej i niezwłocznie go zatrzymali.
Gdy tylko policjanci podeszli do mercedesa, od razu wyczuli od 48-letniego kierowcy alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Jakby tego było mało, szybko wyszło też na jaw, że kierowca mercedesa nie posiadał uprawnień do kierowania.
- Niezrażony całą sytuacją 48-latek postanowił „załatwić” sprawę po swojemu, podejmując próbę wręczenia 300 zł w zamian za to, aby policjanci puścili go w dalszą drogę - informuje mł. asp. Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Usłyszał już zarzuty.
Zatrzymanemu 48-latkowi grozi teraz kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju, a także zatrzymano mu paszport.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: