Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Trwa narodowe przystrajanie nie tylko choinek, ale także domów, mieszkań i ogrodów w lampki oraz girlandy. Wszystko w trosce o wyjątkową atmosferę.
Świecące ozdoby zwykle trzymamy na strychu lub w piwnicy i wyciągamy raz w roku. Wtedy może nas spotkać przykra niespodzianka. Lampki z poprzedniego roku mogą nie zadziałać. Wiele osób w ferworze przedświątecznych przygotowań wyrzuca wypalone lampki do kontenera z odpadami zmieszanymi i biegnie do sklepu po nowe, narażając się na bardzo wysoką karę.
Kara za lampki choinkowe. Możesz zapłacić 5000 złotych
- Za złe wyrzucanie elektroodpadów grozi kara nawet do 5 tysięcy złotych! Ale warto też wiedzieć, że postępując w ten sposób krzywdzimy również środowisko. Elektroodpady mogą zawierać substancje niebezpieczne. Mogą zanieczyszczać nasze środowisko np. metalami ciężkimi, które jeśli przenikną do gleby, a dalej do wód gruntowych, wtedy mogą szkodzić również nam. Ale jednocześnie są źródłem nieodnawialnych surowców, które powinny ponownie wrócić do obiegu – przypomina Sylwia Panek, chemiczka, która prowadzi na Instagramie profil W zdrowym domu (wcześniej Mama Chemik).
Instagramerka podkreśla, że nie tylko lampki choinkowe są elektroodpadami, ale również wszystkie stare, niedziałające urządzenia na prąd lub baterie, a także kable czy ładowarki.
- Świąteczna kartka, która kiedyś grała kolędy to też elektroodpad. Wrzucanie jej do papieru jest błędem. No chyba, że rozdzielicie papier i mechanizm grający, a ten drugi wyrzucicie z pozostałymi elektroodpadami. Elektroodpady możecie rozpoznać też po symbolu przekreślonego kontenera - pisze Sylwia Panek.
Polecany artykuł:
Gdzie wyrzucić lampki choinkowe?
Świecące ozdoby choinkowe powinny trafić specjalnych pojemników na elektrośmieci, które znajdziemy w sklepach sprzedających oświetlenie, a także w sklepach wielkopowierzchniowych. Elektroodpadu możemy też zanieść do dowolnego punktu selektywnej zbiórki odpadów.