Skąd wzięła się w Tobie pasja do gadów?
Zdecydowanie pasją do gadów, ale i samych zwierząt zarazili mnie rodzice, a przede wszystkim tata. Odkąd tylko pamiętam w domu były zwierzaki, rybki słodkowodne i morskie, ale moim marzeniem od zawsze było mieć kameleona. Na tamten czas jedyny jakiego miałam to takiego gumowego ze sklepiku z zoo, więc obiecałam sobie że kiedyś będę mieć prawdziwego. Po przeprowadzce udało mi się to marzenie spełnić. Zdecydowanie z zwiększoną siłą myślę, że mała Julka nigdy by w to nie uwierzyła.
Jesteś miłośniczką zwierząt, domyślam się, że też jakieś posiadasz. Są to tylko gady?
Kocham wszystkie zwierzaki, oprócz gadów które ratujemy mam też swoje prywatne, ale też i roczną Akitę Japońską imieniem Asaja, którą dość często ją pokazuje na swoim Instagramie. Nie wyobrażam sobie życia bez swoich zwierząt, a już w szczególności bez Asaji, która jest troszkę takim promyczkiem nadziei w ciężkich chwilach.
Nie bałaś się na początku? W końcu gady nie są ludziom tak bardzo znane jak pies czy kot. Jaki jest sekret, by się z nimi zaprzyjaźnić?
Oczywiście że się bałam, szczególnie tych większych węży lub bardziej agresywnych gatunków! Na pewno jednak bałam się ich mniej, niż moi rówieśnicy dzięki rodzicom, którzy prowadzili sklep zoologiczny i pokazywali mi że nie należy się bać żadnego zwierzaka, natomiast należy czuć do nich respekt i mieć szacunek. Myślę, że dzięki takiemu podejściu tak dobrze dogaduję się ze zwierzętami, szanuję ich granice i przestrzeń oraz czuję przed nimi respekt. Gady to nadal dzikie stworzenia mające często silne instynkty, z tego powodu staram się, aby czuły się przy mnie bezpieczne i wiedziały, że pomimo wielu często nieprzyjemnych dla nich zabiegów, jestem ich przyjacielem, nie wrogiem. Myślę, że właśnie to jest sekretem zaprzyjaźnienia się z nimi. Pełen szacunek do każdego z nich i nie pokazywanie swojego strachu, który zwierzęta czują.
Jesteś pełna pasji dziewczyną, która ciągle coś robi, widać, że raczej nie umiesz usiedzieć w miejscu, masz marzenia i plany. Jednak od pewnego czasu zmagasz się z ciężką chorobą. Czy Twoje wszystkie pasje to taka odskocznia od problemów?
Zgadza się, nie jestem osobą, która potrafi usiedzieć w jedynym miejscu długo, mój dzień zawsze składa się z tysiąca rzeczy do zrobienia. Gady nauczyły mnie, że czasami trzeba zwolnić, natomiast nie tylko zwierzęta są moją pasją, ale również chodzenie po górach i zdobywanie coraz to wyższych i wyższych szczytów i cięższych tras. Myślę, że to też zasługa tego że bardzo lubię wyzwania. Uważam, że moje pasje są poniekąd moją odskocznią od tego co dzieje się z moją nogą, nowych diagnoz, kolejnych operacji i wielu nieprzyjemnych sytuacji z tym związanych. Niestety, od jakiegoś czasu jest coraz gorzej, co powoduje, że coraz to ciężej jest mi się realizować w swoich pasjach. Szczególnie tych wymagających ode mnie stu procentowej sprawności fizycznej takich jak góry czy jazda na targi terrarystyczne.
Czy możesz opowiedzieć o swojej chorobie i jak ona wpływa na Twoje życie i czego teraz najbardziej potrzebujesz?
Moja choroba niestety pojawiła się przez niekompetencję lekarzy. W chwili kiedy odpowiadam na pytania jestem dwa dni po 6 operacji, która jest tylko pierwszą częścią do tego aby naprawić moje kolano i żebym w końcu mogła żyć bez bólu, ortezy i wielu wyrzeczeń. Znalazłam się w tej chwili w sytuacji można by powiedzieć, że bez wyjścia. Pierwszy etap bardzo poważnej operacji za mną. Operacja odbyła się na Śląsku i przede mną za cztery miesiące po zrośnięciu się przeszczepu kości kolejny etap. Już ten ostateczny, niestety w tej chwili nie stać mnie na to aby opłacić kolejną operację oraz rehabilitację, która jest bardzo droga. Tego typu zabiegi nie są wykonywane na NFZ, jedynie prywatnie. Także w tej chwili najbardziej potrzebuje wsparcia finansowego i pomimo że to zawsze ja wszystkim pomagam i proszenie o pomoc przychodzi mi z trudnością. To bardzo proszę o pomoc żebym mogła w końcu stanąć na nogi i zacząć normalnie żyć, spełniać swoje marzenia i realizować się w swoich pasjach.
Pomóc Julce może każdy. Wystarczy wejść na stronę zbiórki internetowej i przekazać datek. Każda, nawet najmniejsza kwota ma znaczenia i przybliża tę wyjątkową dziewczynę co lepszego, a co najważniejsze zdrowego życia, pełnego pasji i realizacji marzeń.