Ruch turystyczny do „ciepłych krajów” został wznowiony kilka tygodni temu. Pomimo pandemii i ryzyka łodzianie wyjeżdżają.
Biura podróży także nie narzekają....
"Od kilku tygodni mamy dużą ilość klientów, którzy wylatują do Grecji, Hiszpanii, Bułgarii oraz nad nasze Polskie morze. Jednak w gruncie rzeczy Polska bije rekordy pod względem słonecznych dni. Jednak nasi turyści chwalą nadmorskie kurorty zagraniczne za ciepłą wodę w morzu oraz świetne warunki wypoczynkowe. Również ceny w barach i restauracjach są o wiele niższe, a przez epidemię i mniejszy do tej pory ruch lotniczy jest mniej tłoczno, przez co bardziej bezpiecznie. Polacy ( a w szczególności osoby, które już wcześniej podróżowały i to wielokrotnie za granicę) bardzo chętnie wybierają kraje leżące nad Morzem Czarnym, a Bułgaria po pandemii odrodziła się wraz z Grecja jako pierwsze. Niska liczba zachorowań (a w przypadku niektórych wysp zerowa) przekonała naszych klientów do podróży w te rejony. Jest bezpieczniej niż w naszym kraju jeżeli chodzi o Covid -19, ze względu na bardzo dobre przygotowanie na przyjazd turystów, a przepisy wjazdowe wymagają tylko wypełnienie formularza lokalizacji turysty.Zdecydowanie mniej turystów obecnie wypoczywa w kurortach, ale powodem jest niedawne uruchomienie połączeń lotniczych. Sezon się dopiero rozkręca - informuje Krzysztof Bożyna z łódzkiego Biura Podróży.