"Nieważne jak piszą, ważne, by nie pomylili nazwiska" - wydaje się, że administratorzy oficjalnego profilu Łodzi na Facebooku, kierują się tą właśnie zasadą. To już kolejny post, który budzi duże kontrowersje wśród internautów. O co poszło?
Urząd Miasta promuje Kartę Łodzianina - umożliwia ona korzystanie z licznych zniżek osobom, które płacą podatki w Łodzi. By zachęcić mieszkańców do wyrabiania karty, magistrat podjął szeroko zakrojone działania promocyjne. Konferencje prasowe, reklamy i... posty na Facebooku. W czwartek, 11 marca, na oficjalnym profilu Łodzi, opublikowany został krótki spot z udziałem Rafała Paczesia, znanego stand-upera. Kupuje on w nim bilety i mówi o przysługującej posiadaczom Karty Łodzianina zniżce, całość sumując hasłem "j**** biedę".
Choć niektórym spot z Paczesiem się podobał, to dwa ostatnie słowa wzbudziły oburzenie duże części internautów.
"Poziom żenujący. Sami tworzycie pokolenie bez zasad, wulgarne i roszczeniowe. Ja ja ja i je*ać. Super przykład dla dzieci. Na końcu, jak już będzie za późno powiedzą Wam wypier*alać i tyle. Pięknie."
"Jakie Miasto...taki spot..."
"Wyrażam oburzenie i sprzeciw wobec reklamy z udziałem Rafała Paczesia. Kocham Łódź i i nie zgadzam się z takim wulgaryzmem w oficjalnych spotach związanych z moim miastem."
To tylko niektóre krytyczne komentarze, które pojawiły się na Facebooku miasta.
Krytyka spowodowała reakcję. Już następnego dnia na profilu Łodzi opublikowany został inny filmik, tym razem z udziałem Cezarego Pazury. To stary spot promujący miasto i nawiązujący do sceny z filmu "Ajlawju".
- Doszły nas słuchy, że niektórzy byli oburzeni wczorajszym „j***ć biedę” w wykonaniu Rafała Paczesia - czytamy na Facebooku. - Dlatego chcieliśmy przypomnieć, bardzo ciepło przyjęty, filmik z Cezarym Pazurą. Słowa uznawane za wulgarne to też element codzienności, oczywiście nienadużywane i wypowiadane we właściwym kontekście.
Sprawę, skomentował także Łukasz Goss, dyrektor biura promocji i nowych mediów w Urzędzie Miasta Łodzi. Zapytany przez dziennikarkę łódzkiej Gazety Wyborczej o kontrowersyjny post, skwitował, że "reklama nie każdemu musi się podobać".
Jak przypomina Wyborcza, w 2019 r., na promocję Łodzi wydano 883 495,11 zł.