miejsca w Łodzi

Football Pub to kultowy łódzki lokal. W tym roku świętuje 30-lecie istnienia!

Football Pub to miejsce, które niezmiennie od 30 lat jest miejscem spotkań miłośników piki nożnej. Na ścianach wisi około 500 szalików z całego świata, a właściciel chce, by jego lokal zamiast dzielić - łączył. W tym roku Football Pub obchodzi okrągłą różnicę powstania.

Football Pub świętuje. Kultowy lokal obchodzi 30-lecie istnienia

Mało który pub w Łodzi może pochwalić się takim wynikiem. Football Pub, znajdujący się na OFF Piotrkowska (Roosevelta 12b) obchodzi w tym roku swoje 30-lecie działalności. Właścicielem miejsca jest pan Zbyszek Karolak, który doskonale pamięta, gdy otwierał lokal. 

"30 lat minęło jak jeden dzień. To było w 95 roku, z wielką niepewnością, bo to bez żadnego doświadczenia w tej branży. Kończyłem wtedy grać w piłkę nożną, trzeba było zacząć myśleć trochę inaczej i wpadł pomysł żeby otworzyć Football Pub - miejsce dla piłkarzy, dla byłych piłkarzy, dla trenerów, dla działaczy" - mówi właściciel lokalu w rozmowie z Grzegorzem Mnichem.

Miejsce od tej pory jest cały czas związane z footballem, do pubu ciągle przychodzą osoby związane z piłką nożną, jak i kibice. Ale nie tylko piłka nożna jest numerem jeden w Football Pubie.

"Oglądamy też kolarstwo, tenis, wszystko to, gdzie nasi grają" - wyjaśnia pan Zbyszek. 

Przyjeżdzają też kibice z zagranicy.

"Zaczęło się to, kiedy trafiło do mnie dwóch Anglików, którzy prowadzili jakąś prasę i wydrukowali podręczny rozkład jazdy po Łodzi i właśnie wytypowali również mnie. Przez to inne osoby odwiedzające nasze miasto trafiali do mnie, nawet prosto z lotniska" - tłumaczy właściciel Football Pubu.

Football Pub liczy setki szalików. Które są najcenniejsze?

Na ścianach nie trudno nie zauważyć szalików, których ilość jest naprawdę imponująca. Łącznie może ich być nawet około pięciuset, chociaż, jak podkreśla pan Zbyszek, niech klienci sami policzą, popijając swój ulubiony napój. 

"Na początku powiesiłem dwa szaliki - Widzewa i ŁKS-u po prostu dlatego, by nie było do mnie pretensji, że foruję jeden klub, a drugiego nie. Jak zobaczyli to Anglicy, bo w pewnym momencie ich najwięcej do mnie przybywało, za każdym razem wracali do mnie to przywozili jakiś szalik swojej ulubionej drużyny"  - opowiada nam pan Zbyszek Karolak.

A które trofea w pubie są najcenniejsze? Jednym z nich jest z pewnością szalik Celtic Glasgow, z którym łączy się wzruszająca historia. Jak często opowiada pan Zbyszek, pewnego razu do jego pubu przyszedł starszy pan z wnukami, który zapytał się właśnie, czy posiada szalik Celticu. Wtedy go nie miał, a starszy pan zapowiedział, że następnym razem go przywiezie. Nie skłamał i po 3-4 latach ponownie przyjechał do Łodzi i wręczył mu obiecany podarek. 

"Jest też szalik łączący Widzew i ŁKS, praca dyplomowa z naszej ASP Łódź. Fajny pomysł i bardzo chętnie go wszyscy oglądają z innych miast" -  wyjaśnia. 

A czy faktycznie do Football Pubu przychodzą kibice obu łódzkich drużyn?

"Jest przewaga Widzewa, ponieważ ja grałem Widzewa. Ale i ŁKS-u również i są bardzo szanowani" - zapewnia właściciel.

Co najważniejsze, Zbigniew Karolak chce, by szaliki zamiast dzielić - łączyły kibiców. Dlatego obok szalika Widzewa wisi ŁKS, Rangers obok Celticu, a Inter obok AC Milan. 

Radosław Majdan - Lewandowski dobrym kapitanem? Nie ma takiej charyzmy jak Glik / Mellina #34