Do zuchwałej kradzieży doszło w miniony weekend w Wieluniu. Jak informuje tvn24.pl, w nocy z piątku na sobotę (6/7 grudnia) nieznani sprawcy włamali się do jednej z firm na terenie miasta. Ok. godz. 3 w nocy sprawcy wyłączyli alarm, weszli do znajdującego się na pierwszym piętrze biura, a następnie wyrzucili przez okno znajdujący się w nim sejf. Na nagraniu z monitoringu widać jak mocują się z ważącym ok. 100 kg sejfem, ale w pewnej chwili – być może spłoszeni – porzucają go i odchodzą.
Przez całą niedzielę sejf przeleżał niezauważony przed budynkiem. Właściciel firmy w rozmowie z tvn24.pl nie kryje swojego rozgoryczenia postawą firmy ochroniarskiej, która najpierw nie zareagowała na odłączenie alarmu, a następnie nie zorientowała się, że doszło do włamania i nie zauważyła leżącego przed budynkiem sejfu.
- W sobotę i niedzielę ma być trzy razy w ciągu dnia i w nocy patrol, który przyjeżdża i patroluje plac – mówi, cytowany przez tvn24.pl, właściciel firmy. - Oni powinni podejść do drzwi, szarpnąć za nie, by sprawdzić, czy drzwi są zamknięte, obejść budynek dookoła, objechać teren. Ja się pytam, gdzie był ten patrol?
Jak się okazało, złodzieje nie zrezygnowali ze swojego łupu. W nocy z soboty na niedzielę (7/8 grudnia) wrócili po sejf, który czekał na nich w tym samym miejscu, w którym go porzucili. Tym razem, niespłoszonym przez nikogo, udało im się zabrać ciężki sejf i nie bez trudu wynieść go z terenu firmy.
Zdaniem właściciela firmy w zrabowanym sejfie miało znajdować się ok. 1,5 mln zł.
Sprawców kradzieży poszukują wieluńscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wieluniu.
- Jak wynika z dotychczasowych ustaleń funkcjonariuszy, nieznani sprawcy pokonali zabezpieczenia w budynku firmy, a następnie skradli sejf z gotówką. Ustalana jest wysokość poniesionej szkody - informuje asp. sztab. Katarzyna Grela z Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu.
