- Pięć osób, w tym dziecko, trafiło do szpitala po zatruciu tlenkiem węgla, do którego wycieku doszło przy ulicy Górnej w Ksawerowie. Są hospitalizowani w szpitalach Łodzi i Pabianicach.
- Prawdopodobną przyczyną wycieku był niesprawny piec gazowy. W domu nie było czujnika czadu.
- Na miejscu pracowały służby, w tym ZRM, PSP oraz OSP.
Poważne zatrucie tlenkiem węgla w Ksawerowie. Pięć osób w szpitalu
W bardzo wczesnych godzinach porannych, we wtorek 7 października, w Ksawerowie (pow. pabianicki) doszło do poważnego zatrucia tlenkiem węgla. Pięć osób, w tym dziecko w wieku 9, oraz troje dorosłych (65, 41 i 42 lata) wymagało natychmiastowej hospitalizacji. Zostali przewiezieni do szpitali ICZMP oraz Kopernika w Łodzi, a także do szpitala w Pabianicach.
Zgłoszenie o zatruciu dotarło do służb ratunkowych o godzinie 5:56. Na miejsce zdarzenia przybyły trzy zespoły ratownictwa medycznego (ZRM), dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej (PSP) oraz jeden zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP).
Piec gazowy cichym zabójcą. Brak czujnika o mały włos nie doprowadził do tragedii w Ksawerowie
Jak ustaliły służby, w budynku znajdował się kocioł gazowy, który najprawdopodobniej był źródłem emisji śmiertelnie niebezpiecznego czadu. Co więcej, w domu nie było zainstalowanych czujników tlenku węgla, co w takich sytuacjach jest absolutną koniecznością!
Sytuację pogorszył fakt, że jak ustalono, w nocy jedna z kobiet mieszkających w domu miała omdlenia. Niestety, objawy zostały zbagatelizowane, co opóźniło wezwanie pomocy i naraziło wszystkich na śmiertelne niebezpieczeństwo.
Pamiętajmy, że piec gazowy może być prawdziwym cichym zabójcą. Dlaczego? Ponieważ niewidoczny i bezwonny tlenek węgla, będący produktem jego niepełnego spalania, jest silnie toksyczny i może spowodować zatrucie lub śmierć. Zagrożenie to wynika z braku dopływu tlenu lub nieprawidłowego działania wentylacji i przewodów kominowych, co prowadzi do nagromadzenia czadu. Dlatego tak ważna jest regularna kontrola instalacji, czy instalacja czujników czadu i dymu.
