W Łodzi na taki krok jak w Krakowie nie ma co liczyć. Dlaczego? Wyjaśnia Grzegorz Gawlik z łódzkiego magistratu
- W przeciwieństwie do innych miast Łódź nie jest właścicielem parkomatów, które znajdują się w strefie płatnego parkowania - gdybyśmy zdecydowali się na wprowadzenie takiego rozwiązania musielibyśmy zapłacić z podatków łodzian firmie zarządzającej systemem kary finansowe. Podpisana umowa nie przewiduje czasowego jej zerwania.
Inne zdanie na ten temat mają łódzcy kierowcy
- Uważam, że taka decyzja o czasowym wyłączeniu strefy płatnego parkowania powinna zostać podjęta jak najszybciej ponieważ zwiększyłoby to bezpieczeństwo dla kierowców i pracowników, którzy mają chodzić i sprawdzać te opłaty. Pod względem epidemiologicznym zwiększyłoby się nasze bezpieczeństwo i moim zdaniem nie jest to rzecz na którą nie możemy sobie pozwolić przez najbliższe dwa tygodnie - mówi Wojciech Goździewicz kierowca.
W komunikacie urzędników z Krakowa czytamy „Chcemy ułatwić funkcjonowanie tym osobom, które muszą dojeżdżać do pracy w centrum, a obawiają się jazdy komunikacją miejską oraz tym, którzy opiekują się osobami mieszkającymi w centrum i robiącymi im np. zakupy”.