Najem zwrotny to transakcja finansowa, która łączy w sobie elementy sprzedaży i najmu. W jej ramach właściciel nieruchomości sprzedaje ją innemu podmiotowi (np. funduszowi inwestycyjnemu), po czym natychmiast wynajmuje tę samą nieruchomość od nabywcy, stając się najemcą, i dalej prowadząc działalność w tej samej siedzibie. Najem zwrotny wykorzystywany jest przez przedsiębiorców do pozyskania finansowania dla rozwoju firmy. Sprzedając nieruchomość, przedsiębiorca uzyskuje środki finansowe, które może przeznaczyć na inwestycje lub spłatę zobowiązań. Inwestor z kolei nabywa nieruchomość, które generuje stały dochód z tytułu najmu.
Najem zwrotny zyskuje w Polsce coraz większą popularnością, a eksperci wskazują, że to jedna z najbezpieczniejszych metod uzyskania finansowania na rynku ze względu na stałe koszty, nawet w 30-letniej perspektywie.
- Nie ma zapewne innego produktu, który w takim długim okresie oferowałby stałość kosztów finansowania - podkreśla Mariusz Stępień, ekspert rynku nieruchomości, dyrektor finansowy w INWI. - To powoduje, że w niepewnych czasach najem zwrotny stanowi bezpieczną i stabilną inwestycję. Niweluje ona długoterminowe ryzyka, w tym takie jak ewentualne konflikty zbrojne czy powrót pandemii. A sama inflacja ma przecież to do siebie, że fluktuuje.
Eksperci prognozują, że wraz ze wzrostem inflacji i stóp procentowych zainteresowanie najmem zwrotnym będzie coraz bardziej rosło. Koszty najmu zwrotnego nie są bowiem bezpośrednio powiązane z wysokością stóp procentowych i są w miarę stałe na przestrzeni wielu lat.
- Obserwując rynek, można oczekiwać, że branża najmu zwrotnego dalej organicznie będzie wzrastać - mówi Mariusz Stępień. - Cały ten rok prawdopodobnie zakończy się wzrostem transakcji o ok. 8-10 proc. rdr. A jeżeli prognozy dotyczące inflacji będą niedoszacowane, wynik ten może być jeszcze lepszy.