Kolejny łódzki remont przyniósł za sobą ciekawe znaleziska. Tym razem padło na zmieniający swoje oblicze Pasaż Schillera. Podczas prac odkryto fundamenty dawnej fabryki Ferdynanda Endego, ołowiane plomby, tabakierę i obrączkę.
- Znaleziska na łódzkich budowach to już standard. O naszych odkryciach piszą na całym świecie. I nie bez przyczyny. Słynny skarb z Północnej 23 nie jest jedyny. Ponad 1000 artefaktów udało nam się wykopać na Starym Rynku. Pasaż Schillera również okazał się bogaty w znaleziska, fundamenty dawnych zabudowań należących do łódzkiego fabrykanta Ferdynanda Endego, tabakiera, obrączka czy liczne elementy ceramiki. Obecnie znaleziska są pod opieką archeologów, są starannie czyszczone i poddawane konserwacji. Jeszcze w tym roku planujemy wystawę ze znalezionych artefaktów w jednym z łódzkich muzeów – mówi Adam Pustelnik, pierwszy wiceprezydent Miasta Łodzi.
Polecany artykuł:
- W centralnej części pasażu, po zerwaniu nawierzchni, także odsłoniły się fundamenty po dawnych oficynach. Pod koniec XIX w. od frontu przy ul. Piotrkowskiej stały drewniane domy, a za nimi murowane oficyny, których część zachowała się do dzisiaj. Dalej nieruchomości miały ogrody sięgające ul. Sienkiewicza i zabudowania gospodarcze – dodaje Agnieszka Kowalewska-Wójcik, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich.
Przedmioty najprawdopodobniej pochodzą z końcówki XIX wieku. Kamienica przy Piotrkowskiej 108 należała do łódzkiego fabrykanta Ferdynanda Ende. Została wzniesiona w roku 1884 jako obiekt dwupiętrowy. W 1894 r. Ende na swojej nieruchomości wybudował trzypiętrową tkalnię ręczną.
- To kolejna inwestycja, na której mamy dużo pracy. Wśród znalezisk z ostatnich dni są ołowiane plomby towarowe, monety czy srebrna bransoleta. Nie brakuje licznych elementów ceramicznych oraz buteleczek szklanych z początku XX wieku. Prace wciąż trwają, niewykluczone, że czekają nas kolejne odkrycia – tłumaczy Anna Nierychlewska, archeolog.