Tragiczny wypadek w Szpitali im. Kopernika w Łodzi
Sytuacja miała miejsce w styczniu 2014 roku. Do Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Łodzi trafiła 36-latka, która miała mieć usunięty guz lewego nadnercza. Niestety, podczas operacji, chirurg z 25-letnim doświadczeniem zamiast wyciąć pacjentce guza, wyciął fragment ogona trzustki.
Po zabiegu doszło do komplikacji. Stan pacjentki z dnia na dzień się pogarszał. Konieczne były kolejne dwa zabiegi, które wykonano na początku lutego w szpitalu imienia Kopernika. Pomimo to, kobiety nie udało się uratować. Zmarła 22 lutego 2014 roku, osierocając 15-letnią córkę.
Polecany artykuł:
Wszczęto śledztwo w sprawie lekarza
Prokuratura na Górnej powiadomiona przez szpital i rodzinę zmarłej wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Po kilku latach śledztwo przejęła Prokuratura Regionalna w Łodzi. Prokurator zarzucił lekarzowi, że dokonując nieumyślnie wycięcia nieprawidłowej części narządu spowodował uszczerbek na zdrowiu powyżej 7 dni oraz nowy proces chorobowy. Nie jest jednak to zarzut sprowadzający się do nieumyślnego spowodowania śmierci.
Oskarżony był przesłuchiwany, jednak nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.