Karp na wigilijnym stole, czyli polska tradycja od lat!
Tradycyjne polskie święta Bożego Narodzenia mają kilka podstawowych zasad. Przede wszystkim - choinka, którą przystrajamy wspólnie z najbliższymi, a tuż obok niej prezenty, które przyniósł Święty Mikołaj. Jednak sama wigilia to przede wszystkim dwanaście potraw. A wśród nich król wigilijnego stołu, czyli karp.
Choć w obecnych czasach, kiedy przykłada się większą uwagę do ekologii, więcej osób decyduje się na wegetarianizm czy weganizm, tradycja ta jest coraz mniej popularna, wciąż w wielu domach nie ma świąt bez karpia.
A dlaczego na wigilię podajemy tak dużo ryb? Spieszymy z wyjaśnieniem. W kulturze katolickiej to właśnie ona, wraz z chlebem, stanowi dar od Boga. Ma ponadto podwójne znaczenie – dzięki powiązaniu z wodą, ryby wzbudzają skojarzenia ze chrztem i wodą święconą oraz symbolizują zdrowie i sytość.
Karp natomiast zaczął królować na wigilijnych stołach zalewie kilkadziesiąt lat temu, a wynikało to sytuacji gospodarczej za czasów PRL-u. Karp był ówcześnie stosunkowo prosty w hodowli, a utrzymanie stawów hodowlanych nie kosztowało dużo. To wszystko sprawiło, że władze popularyzowały właśnie tę rybę, między innymi używając w 1947 roku hasła "Karp na każdym wigilijnym stole w Polsce". Zdarzało się również, że pracownicy w okresie świątecznym często otrzymywali go w formie premii z zakładu pracy.
Polecany artykuł:
Cena karpia 2024. Ile zapłacimy za kilogram świeżej ryby?
Dla wielu osób jednak kluczowym pytaniem jest nie historia, a cena karpia. W 2021 roku za karpia kupowanego od hodowcy trzeba było zapłacić do 20 złotych za kilogram. Rok później średnia cena wzrosła do prawie 30 złotych za kilogram. W ubiegłym roku natomiast płaciliśmy około 25-30 złotych za kilogram.
A ile zapłacimy w tym roku na kilogram świeżej ryby? Prognozy są dość optymistyczne. Hodowcy już oferują sprzedaż karpi, a ceny wahają się nawet od 15 do 25 złotych.
Cena detaliczna karpia niepatroszonego wynosi około 20 zł/kg, lecz z pewnością znajdą się przed świętami sieciówki, które będą oferować znacznie korzystniejsze oferty. Jeśli chodzi o wypatroszoną rybę, to za kilogram zapłacimy kilka złotych więcej.