Problemy Mariusza Stępińskiego
Czasami talent i dobre wyniki nie wystarczają. Przekonuje się o tym Mariusz Stępiński, który aktualnie reprezentuje barwy cypryjskiego klubu Omonia Nikozja. Polak jest najlepszym strzelcem klubu, ale okazuje się, że to za mało. Od pewnego czasu zawodnik znajduje się poza kadrą. Powód? Stępiński skrytykował oprawę kibiców Omonii w meczu z Legią. Cypryjczycy wywiesili transparent z hasłem "1945 Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę".
Zaraz po spotkaniu Stępiński skrytykował transparent.
- Transparent o takiej treści nie powinien zostać wywieszony. Ludzie, którzy to zrobili, nie są - moim zdaniem - do końca świadomi historii, nie są wyedukowani, nie wiedzą, jak było naprawdę. Nikt normalny nie wywiesza takiego transparentu. Takie zachowania należy stanowczo potępić i trzeba o tym mówić – powiedział zawodnik w rozmowie z TVP Sport.
Ta wypowiedź nie spodobała się kibicom i władzom Omonii. To też stało się bezpośrednią przyczyną jego „przerwy” od gry. Na ten moment nie wydaje się, aby sytuacja miała ulec poprawie, dlatego pojawiają się pogłoski o zmianie barw napastnika.
Polecany artykuł:
Stępiński wróci do Polski?
Mariusz Stępiński swoje pierwsze mecze w Ekstraklasie rozgrywał w barwach Widzewa Łódź. Kibice nadal ciepło wspominają napastnika, więc nic dziwnego, że chcieliby jego powrotu. Sam zawodnik nie zamyka się na taki transfer w przyszłości.
– Czy wrócę do Widzewa? To nie jest problem. Kiedy? Ten moment coraz bardziej się przybliża. Z Omonią mam jeszcze dwa lata kontraktu i zobaczymy, co się dalej wydarzy. Będę miał 31 lat. Widzew to jest klub, który mam w sercu. Mogę powiedzieć: tak, chciałbym bardzo wrócić do Widzewa. Jeśli tak się stanie, chciałbym zagrać z numerem 9 – jakiś czas temu mówił Stępiński w programie “Po gwizdku”.
Jednak, jego powrót do Widzewa nie jest oczywisty. Klub nie narzeka na brak napastników, a Imad Rondić jest jednym z lepszych strzelców w lidze, więc trudno byłoby go wygryźć z pierwszego składu.
Pojawiły się pogłoski o innych klubach z Ekstraklasy, które byłyby zainteresowane zakontraktowaniem Stępińskiego. Jak informuje Gol24 są to Lech Poznań, Raków Częstochowa i Motor Lublin.
To wszystko sprawia, że zbliżające się zimowe okienko transferowe może być wyjątkowo ciekawe.
Ludzie roku 2024 w wyszukiwarce Google