- Co do rekonstrukcji rządu, ona na pewno się zdarzy. Już o tym mówiłem, że przełom wiosny i lata wydaje mi się takim stosownym momentem. I będzie ona zależała wyłącznie, tylko i wyłącznie od merytorycznej oceny ministrów albo ich decyzji politycznej - powiedział szef rządu podczas wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów.
Premier przypomniał, że w czerwcu odbędą się wybory do europarlamentu. Jak mówił, pojawiają się takie sygnały, że być może niektórzy z ministrów będą chcieli wzmocnić listy i kandydować do PE.
- Jak wygrają, ich nie będzie i trzeba będzie uzupełnić rząd, ale mówimy o bardzo nielicznych przypadkach - zaznaczył. - Natomiast z pracą w rządzie pożegnają się ci, których uznam - jako premier - że z jakichś powodów nie wykorzystali optymalnie tych kilku miesięcy.
Zapowiedział jednocześnie spotkanie z liderami ugrupowań tworzących koalicję rządzącą.
- Będę zresztą dzisiaj o tym rozmawiał też z liderami koalicji 15 października. Bez żadnych emocji - powiedział Tusk.
Dodał, że - jako premier - ma poczucie pełnego wsparcia ze strony lidera Polski 2050 Szymona Hołowni, współprzewodniczącego Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego i szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. "Pełne wsparcie w naszej pracy rządowej i to dla mnie bardzo budujące" - zaznaczył premier.
ZOBACZ TEŻ: Donald Tusk głosował w Sopocie