Asesor, który zajął ciągnik należący do sąsiada dłużnika, został skazany

i

Autor: pixabay.com

Sąd

Asesor, który zajął ciągnik należący do sąsiada dłużnika, został skazany. „Wyrok nie jest sprawiedliwy”

2023-05-08 10:58

Na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat skazał sąd w Łodzi b. asesora Michała K. podejrzanego o przekroczenie uprawnień przy kilku komorniczych zajęciach. Mężczyzna m.in. odebrał i sprzedał ciągnik należący do rolnika spod Mławy, mimo że dłużnikiem był jego sąsiad. Wyroki usłyszało też 7 innych osób objętych aktem oskarżenia.

Przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia zakończył się proces w sprawie byłego asesora Michała K. podejrzanego o przekroczenie uprawnień przy kilku komorniczych zajęciach. Najgłośniejsza sprawa z udziałem byłego asesora miała miejsce w listopadzie 2014 roku, gdy Michał K. odebrał i sprzedał ciągnik należący do Radosława Zaremby, rolnika spod Mławy, mimo że to nie on był dłużnikiem, a jego sąsiad. Zarzuty postawione oskarżonym dotyczyły także szeregu innych ruchomości, które miały być zajmowane i sprzedawane, mimo że nie należały do dłużników.

Michał K został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Ponadto były asesor musi zapłacić 60 tys. zł grzywny i został objęty zakazem wykonywania zawodu przez 10 lat.

Uzasadniając swój wyrok, sędzia Ewa Jaworska-Glosek podkreśliła, że z jednej strony postępowanie asesora było w wielu aspektach niezgodne z prawem, ale z drugiej - pewnym usprawiedliwieniem jego działań mogło być to, że, jak sam tłumaczył się przed sądem oskarżony, „tak był nauczony”.

Wyroki usłyszało też 7 innych osób objętych aktem oskarżenia. Na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu zostali skazani rodzice Michała K., którzy w porozumieniu z nim udaremnili wykonanie postanowienia prokuratora o zabezpieczeniu majątkowym. Pięć innych osób zostało oskarżonych o paserstwo i pomocnictwo w działaniach podejmowanych przez Michała K. Jedyna w tym gronie kobieta została uniewinniona, natomiast 4 mężczyźni zostali skazani na kary od 8 miesięcy do 2 lat więzienia w zawieszeniu oraz kary grzywny i zakazu wykonywania działalności gospodarczej związanej z windykacją czy sprzedażą komisową. Wyroki są nieprawomocne.

- Ten wyrok to nagroda dla urzędnika państwowego, który okrada uczciwego człowieka i dostaje za to nagrodę od państwa - powiedział po ogłoszeniu wyroku Radosław Zaremba podkreślając, że czuje się „ośmieszony przez polski wymiar sprawiedliwości”. - 9 lat walczę o sprawiedliwość i bardzo zdenerwowałem się, gdy pani sędzia powiedziała, że od 2015 r. obowiązują nowe, bardziej rygorystyczne przepisy, ale w stosunku do tego oskarżonego kara zasądzona według nich byłaby za surowa.

Odwołanie od wyroku zamierza złożyć reprezentujący poszkodowanych mec. Lech Obara.

- To nie jest wyrok, którego się spodziewaliśmy, on nie jest sprawiedliwy. Tak na pewno ocenią go moi klienci, a zwłaszcza klientka, która - gdy zabierano jej samochód, w wyniku stresów i przemocy fizycznej, straciła ciążę - stwierdził prawnik. - Oczekiwaliśmy wyroku, który będzie naprawiał krzywdę, odstraszał, spełniał funkcję wychowawczą - a ten takiej nie spełnia. Niewielkie grzywny, symboliczne wyroki pozbawienia wolności i do tego w zawieszeniu. Zakazy wykonywania zawodu – nierealne.

Michał K. nie chciał komentować wyroku. Sąd na poczet orzeczonego środka zapobiegawczego zaliczył mu okres od 9 marca 2015 roku, gdy zakazano mu wykonywania zawodu - do zawodu komornika będzie mógł wrócić więc już za 2 lata.

Motocyklista wyleciał w powietrze. Szczątki maszyny rozsypały się po ulicy