W środę, 3 listopada, kilka minut ok godz. 16.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o zatrzymaniu nietrzeźwego kierującego w Gomunicach (pow. radomszczański). Gdy pojechali na miejsce, zastali tam swojego kolegę po fachu - z Komendy Stołecznej Policji, który zatrzymał pijanego mężczyznę.
- Z jego relacji wynikało, że kierujący suzuki jechał tzw. zygzakiem, bez uzasadnienia zjeżdżał na przeciwny pas ruchu, tym samym powodował zagrożenie dla innych użytkowników drogi - czytamy w komunikacie. - Sposób jazdy tego pojazdu wskazywał, że kierowca może być pijany. Dlatego zgłaszający interwencję funkcjonariusz uniemożliwił dalszą jazdę upojonemu alkoholem 72-latkowi.
Obecni na miejscu mundurowi zbadali stan trzeźwości starszego mężczyzny. Okazało, że ma on w organizmie 3 promile alkoholu. Kierowca suzuki tłumaczył funkcjonariuszom, że był z wizytą u kolegi mieszkającego na terenie powiatu piotrkowskiego i troszkę wypili. Z rozbrajającą szczerością wyznał iż "myślał, że uda mu się dojechać do domu".
- Policjanci ustalili, że 72-latek ma w domu kilka jednostek broni - dowiadujemy się z komunikatu. - Mundurowi przekazali pojazd oraz pijanego kierowcę pod opiekę jego rodzinie. W związku z tą sytuacją funkcjonariusze rozpoczęli procedurę cofnięcia pozwolenia na broń myśliwską dla tego mężczyzny. Niebawem, 72-latek za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2, kara grzywny oraz zakaz kierowania pojazdami.
Polecany artykuł:
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!