Policjant z Łęczycy bohaterem w Augustowie! Uratował 5-latka, który wyszedł z przedszkola

2025-08-21 11:32

O krok od dramatu doszło w Augustowie! Łęczycki policjant po służbie, wraz z dzielnicową, zaopiekował się 5-letnim chłopcem, który samotnie błąkał się po ulicach miasta. Okazało się, że dziecko wyszło z przedszkola, a personel placówki nawet tego nie zauważył!

dziecko w samochodzie

i

Autor: Pixabay.com

O krok o tragedii w Augustowie. 5-latek chodził samotnie po ulicach miasta

Do dyżurnego augustowskiej policji wpłynęło zgłoszenie o zagubionym 5-latku. Dziecko bez opieki dorosłych chodziło po mieście, co wzbudziło niepokój przechodniów. Wkrótce zaczęły napływać kolejne zgłoszenia, w tym jedno od policjanta, który akurat wypoczywał w Augustowie.

Asp. szt. Mariusz Kowalski, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy, nie zawahał się ani chwili i zaopiekował się maluchem. Dyżurny na miejsce wysłał również augustowską dzielnicową.

Policjantka szybko nawiązała kontakt z chłopcem i ustaliła, gdzie mieszka. Dziecko zaprowadziło ją pod wskazany adres, ale w domu nikogo nie było. 

5-latek bez opieki. Szczęśliwy finał dzięki szybkiej reakcji

Okazało się, że rodzice 5-latka w tym samym czasie byli w przedszkolu, aby odebrać syna. Wówczas dowiedzieli się, że dziecka nie ma w placówce. Co więcej, personel przedszkola kompletnie nie wiedział, co się stało z maluchem!

Zrozpaczeni rodzice natychmiast pojechali na komendę zgłosić zaginięcie syna. Na szczęście na miejscu dowiedzieli się od dyżurnego, że chłopiec jest bezpieczny i pod opieką policjantów. 5-latek cały i zdrowy wrócił do rodziny.

Za narażenie dziecka na utratę życia lub zdrowia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa trafiła do prokuratury, która wyjaśni, jak doszło do tego, że 5-latek sam opuścił teren przedszkola.

Policja apeluje: Nie bądź obojętny!

Ta sytuacja pokazuje, jak ważna jest szybka reakcja, zarówno obywateli, jak i policjantów. Policjanci apelują do wszystkich, których może spotkać taka sytuacja, by nie pozostawali obojętni, gdy coś się dzieje.

"Niezmiernie istotne jest pozostanie przy dziecku lub osobie wymagającej pomocy aż do przyjazdu odpowiednich służb. Dzięki czujności funkcjonariusza po służbie i profesjonalnym działaniom dzielnicowej chłopiec bezpiecznie wrócił do rodziny" - podkreślają. 

Kopnął dziecko w twarz w Krakowie na placu zabaw
QUIZ: Sprawdź, jak dobrze znasz Warmię i Mazury
Pytanie 1 z 9
Czy Mazury są "Krainą Tysiąca Jezior"?