Sytuacja miała - według autora wideo - miejsce w piątek, 26 listopada, na ul. Pojezierskiej. Mężczyzna spacerował akurat ze swoim psem.
- Zaskoczył i wystraszył mnie dźwięk auta za moimi plecami (szedłem w bluzie z kapturem bo zimno wieje) - pisze autor filmu. - Kiedy zwróciłem uwagę ze tu jest chodnik i tu się nie jezdni kierowca hyundaia powiedział coś tam z auta do mnie pokazując mi ręka bym spadał mu z drogi, wiec wyjąłem telefon i zacząłem nagrywać.
Na filmie widać, że poza kierowcą hyundaia, w całym zdarzeniu bierze udział jeszcze jeden mężczyzna. Bardzo nie podobało mu się to, że jest nagrywany. W pewnym momencie zaatakował autora filmu. W opisie czytamy, że został uderzony w twarz, agresor wytrącił mu z ręki telefon, na ziemię upadły też okulary mężczyzny.
N- astępnie po ataku podniosłem telefon i wykonałem połączenie na 112 prosząc o przyjazd policji na miejsce zdarzenia w czasie oczekiwania na przyjazd policji cały czas nagrywałem film bo nie wiedziałem co się może dziać - czytamy w relacji mężczyzny. - Poza drobnymi przycinkami typu SPOŁECZNIAK - PEWNIE CIE BABA RZUCIŁA itp to nic więcej się nie działo. Policja przyjechała po ok 10-12 minutach. Panowie wysłuchali moich zeznań, wysłuchali zeznań obu Panów i spisali dane nie stosując mandatów itp. Pouczyli mnie o prawie do zgłoszenia wykroczenia drogowego oraz zgłoszenia ataku na moja osobę... Sprawa została zgłoszona na policję, Stop agresji drogowej, oraz złożony wniosek na policję za użycie przemocy fizycznej wobec mojej osoby.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!