Zapytał o narodowość i wyciągnął pistolet
38-latek z Brzezin stanie przed sądem za swoje ksenofobiczne zachowania, w tym incydent na parkingu pod jednym ze sklepów w Brzezinach, który odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że kierowca samochodu został zaczepiony przez nieznajomego mężczyznę, który zapytał go o narodowość. Mężczyzna zignorował pytania i poszedł na zakupy. Po wyjściu ze sklepu usłyszał wulgarne uwagi pod swoim adresem, ale kolejny raz nie zareagował. Kiedy wsiadł do auta, zauważył, że agresor wyciąga przedmiot przypominający broń i celuje wprost w jego stronę. Całe zajście zostało nagrane przez wideorejestrator i szybko trafiło na facebookowy profil Bandyci Drogowi. W poniedziałek, 1 września, policja zatrzymała agresora. Okazał się nim 38-letni mieszkaniec Brzezin.
- Zabezpieczono przy nim przedmiot przypominający broń. Okazało się, że jest to plastikowy pistolet zabawka – mówił asp. sztab. Mariusz Chmiel.
Mieszkaniec Brzezin usłyszał prokuratorskie zarzuty
We wtorek, 2 września, mężczyzna usłyszał nie jeden, ale dwa zarzuty dotyczące kierowania wobec innych osób gróźb z powodu przynależności narodowej. Śledczy ustalili, że wcześniej również dopuścił się ksenofobicznych zachowań.
- Pierwsze zdarzenie miało miejsce w okresie od czerwca do sierpnia tego roku. Podejrzany groził obywatelowi Mołdawii pozbawieniem życia oraz naruszeniem nietykalności cielesnej, zaś następnie umieścił na drzwiach wejściowych jego mieszkania napis zawierający obraźliwe i wulgarne określenie. W ramach drugiego zdarzenia, do którego doszło 26 sierpnia 2025 roku 38-latek groził mężczyźnie, którego mylnie wziął za obywatela Ukrainy. Gdy pokrzywdzony nie odpowiedział na jego prowokacyjne zachowanie, podejrzany stanął przy jego samochodzie i wycelował w jego kierunku przedmiot przypominający pistolet – wyjaśnia Paweł Jasiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Podejrzany był już uprzednio trzykrotnie karany za kierowanie gróźb, naruszenie nietykalności funkcjonariuszy policji, jak również znieważenie ich.
- Po przesłuchaniu go w charakterze podejrzanego, podczas którego wyjaśnił, iż kwestia przynależności narodowej jest kluczowa w jego postrzeganiu rzeczywistości, Prokuratura zastosowała wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych – dodaje Paweł Jasiak.
38-latkowi z Brzezin grozi kara 5 lat więzienia.
