Zanieczyszczono łódzką rzekę Bałutkę. Nie jest to krystalicznie czysta rzeka, ale kolor granatowy wzbudził niepokój mieszkańców Złotna, którzy zaalarmowali służby. Na miejsce przyjechali pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i Straży Miejskiej w Łodzi.
Pierwszy raz widziałem aż tak zanieczyszczoną wodę w rzece. Woda w Bałutce nie jest na co dzień krystalicznie czysta, ale nie jest też granatowa. Nasi pracownicy ruszyli wzdłuż kanałów, aby odkryć źródło zanieczyszczenia. Dotarliśmy do terenu przemysłowego i znaleźliśmy tam studzienkę, do której wlano prawdopodobnie barwnik albo farbę. Laboranci pobrali próbki, obecnie czekamy na wyniki badań - mówi Miłosz Wika, rzecznik prasowy łódzkiego ZWIKu.
Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska znaleźli już sprawcę.
Według naszych wstępnych ustaleń, do zanieczyszczenia doszło w wyniku awarii w jednym z lokalnych przedsiębiorstw. Obecnie prowadzimy kontrolę działalności gospodarczej - mówi Katarzyna Trojan-Danych, rzeczniczka prasowa WIOŚ w Łodzi.
Za celowe zanieczyszczenie środowiska może grozić nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.