Znaleźli się na bruku, bo zostali eksmitowani za niepłacenie czynszu w kamienicy. Kupili stare auto i zamieszkali w nim. – Nie żebrzemy, okoliczni mieszkańcy sami przynoszą nam posiłki, przyjeżdża też straż miejska, pomaga również Caritas. Staramy się o jakiś lokal zastępczy, ale kolejki są na 8 lat i niewielka szansa na przydział – mówi pan Marek
Urzędnicy tłumaczą, że pierwszym etapem wychodzenia z bezdomności jest zamieszkanie w schronisku. Bez tego nie ma szans na mieszkanie socjalne. – Na siłę z tego samochodu nie możemy tych państwa zabrać. Najpierw musieliby wziąć udział w terapii albo w detoksie, następnie przez pewien czas zamieszkaliby w schronisku. Tam zaproponowano by im program wychodzenia z bezdomności i to też byłaby szansa na lokal socjalny – mówi Piotr Niedzielski z MOPS.
Jednak bezdomni a samochodu nie są zainteresowani przeniesieniem do takiej placówki. Ostatnio ktoś zdemolował auto bezdomnych - powybijał szyby i powgniatał karoserię.