Po wielkim sukcesie, jakim jest awans do półfinału CEV Cup siatkarki Grot Budowlanych nie mogły osiąść na laurach. Wręcz przeciwnie. Należało przygotować się na coraz lepsze rywalki. Bez wątpienia takimi są zawodniczki Viteos Neuchâtel UC ze Szwajcarii. Jako, że pierwszy mecz Grot Budowlane rozgrywały u siebie należało go wygrać, aby mieć lepszą sytuację podczas wyjazdowego rewanżu. Niestety, nie udało się uzyskać dobrego rezultatu.
Polecany artykuł:
Mecz świetnie zaczął się dla łodzianek. Od samego początku zdobywały punkty seriami. Dosyć szybko zbudowały aż dwucyfrową przewagę. Ta utrzymywała się niemal do samego końca. Rywalkom minimalnie udało się odrobić straty, ale nadal wiele im brakowało i łodzianki wygrały pierwszy set aż ośmioma punktami wynikiem 25:17.
Po dosyć łatwym secie wydawało się, że łodzianki mają sporą przewagę jakości nad rywalkami. Niestety, kolejna część była niemiłą niespodzianką. Ponownie zespół gospodarzy zaczął od przewagi punktowej, ale rywalkom udało się odrobić straty, a pod koniec doprowadzić do przewagi, którą udało się utrzymać do końca tej części. Dzięki temu wygrały 21:25.
Szwajcarki wyraźnie się rozkręciły. Nasze zawodniczki nie potrafiły zdobyć tak wyraźnej przewagi jak wcześniej. Ten set zdecydowanie był najbardziej wyrównany. Wymiana punktów i walka o zdobycie przewagi trwała bardzo długo o czym świadczy ostateczny wynik 26:28 – niestety, korzystny dla zespołu Viteos Neuchâtel UC.
Polecany artykuł:
Czwarty set okazał się być ostatnim. Ponownie był bardzo wyrównany, ale Szwajcarki potrafiły pod koniec utrzymać swoją delikatną przewagę. Nieskuteczna obrona łodzianek sprawiła, że rywalki wygrały 22:25.
Grot Budowlani Łódź nadal mają szanse na finał, ale wynik 1:3 przed wyjazdowym rewanżem nie budzi zachwytu u kibiców.