Od soboty zakrywanie ust i nosa jest obowiązkowe w przestrzeni publicznej. Wielu mieszkańców Łodzi stosuje się do tego zaostrzenia. Są jednak tacy łodzianie, którzy maseczek nosić nie chcą.
- Nie rozumiem tego, bo jeśli jestem zdrowa to po co mi maseczka? Często chodzę na spacery, ale jestem tam totalnie sama, na wolnej przestrzeni, a mimo wszystko maseczkę mieć muszę - komentują łodzianki.
Łódzka policja dba o zdrowie obywateli dlatego stara się ich upominać, mandaty to krok ostateczny - wyjaśnia Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Za nieprzestrzeganie nakazu noszenia maseczki może grozić mandat do 500 złotych.