Zakaz sprzedaży alkoholu nocą w Łodzi. Jak prohibicja wpływa na sklepy w mieście?

2025-10-23 15:40

Tydzień temu Łódź wprowadziła prohibicję nocną, zakazując sprzedaży alkoholu w sklepach w godzinach od 22:00 do 6:00. Choć minęło zaledwie kilka dni, pierwsze skutki tej decyzji są już odczuwalne, zarówno dla klientów, jak i dla właścicieli sklepów. Jak więc wygląda nocna scena handlowa w Łodzi po tygodniu prohibicji?

nocna prohibicja

i

Autor: pixabay,Facebook/Jakub Kowalski/ Archiwum prywatne/ Archiwum prywatne

Nocna prohibicja w Łodzi. Czy sklepy odczuwają już skutki decyzji?

W nocy z 16 na 17 października 2025 roku wprowadzono w Łodzi nocną prohibicję. Od godziny 22:00 do 6:00 rano nie kupimy alkoholu w sklepach. Zakaz dotyczy siedmiu łódzkich osiedli: Katedralna, Śródmieście-Wschód, Stary Widzew, Stare Polesie, Górniak, Bałuty-Doły i Bałuty Centrum.

Sprawdziliśmy, czy skutki wprowadzonych zmian są już dla sklepów odczuwalne. Okazuje się, że tak. Najbardziej oczywistym efektem jest spadek obrotów w sklepach, które tradycyjnie cieszyły się popularnością. Właściciele mniejszych sklepów zauważają już znaczne obniżenie dochodów.

"Straciliśmy klientów, którzy przychodzili  przed zamknięciem klubów, po imprezie, albo po prostu mają chęć wypić sobie piwo. Dla nas, przedsiębiorców, zakaz ten oznacza spadek zarobków, a tym samym - możliwe zwolnienia. Nie jest tajemnicą, że sklepy nocne, z alkoholem, są właśnie po to, by ten trunek kupić. Rozumiem kwestie bezpieczeństwa, choć u nas nigdy nie doszło do żadnej awantury czy niebezpiecznych sytuacji. Raczej wszystko odbywało się w miłych warunkach. A teraz na tym tracimy." - mówi nam właściciel osiedlowego sklepu w dzielnicy Łódź Bałuty. 

"Wcześniej przychodziłam do pracy na wieczór, bo w dzień mój mąż pracuje, a ja muszę zajmować się dzieckiem. Teraz nie mam po co przychodzić, bo klientów nie ma. Trudno sobie wyobrazić, by ktoś w środku nocy nagle zapragnął napić się soku pomarańczowego. Dlatego dla mnie to wielka strata, bo wiąże się z możliwością utraty pracy" - dodaje ekspedientka innego sklepu na Dołach. 

Jednak nie wszystkie sklepy odczuwają negatywne skutki prohibicji. Duże supermarkety, często oferujące szerszy asortyment, mogą nawet zyskiwać na sytuacji. Klienci, planujący wieczorne spotkanie, muszą zaopatrzyć się w alkohol wcześniej, co sprzyja większym zakupom w większych sklepach.

"My po prostu kupiliśmy wszystkiego więcej, na wszelki wypadek, przed zamknięciem sklepów i wprowadzaniem zakazu. Więc moim zdaniem ta cała prohibicja wcale sensu nie ma" - mówi nam jedna z klientek znanej sieciówki dyskontów. 

Przyszłość prohibicji w Łodzi. Będzie bezpieczniej?

Ograniczenie sprzedaży alkoholu ma wpłynąć na bezpieczeństwo mieszkańców, a także przyczynić się do zmniejszenia liczby interwencji służb porządkowych i poprawy czystości w przestrzeni publicznej. A czy w tej kwestii coś się już zmieniło? Zwróciliśmy się z zapytaniem do policji i straży miejskiej, które zgodnie przyznają, że jest jeszcze za wcześnie, by cokolwiek ocenić.

"Jesteśmy zwolennikami każdych działań, które mają na celu bezpieczeństwo łodzian, ale na tę chwilę jest jeszcze za wcześnie, by cokolwiek mówić. Myślę, że ocenić to będzie można minumum za kwartał czy pół roku" - informuje mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Czy prohibicja nocna w Łodzi okaże się skutecznym narzędziem poprawy bezpieczeństwa i komfortu życia w mieście? Czas pokaże. Jedno jest pewne: wprowadzenie tego zakazu wywołało prawdziwą burze, zarówno wśród mieszkańców, jak i przedsiębiorców. 

Nocna PROHIBICJA dzieli Polaków. Polska nie będzie Polską! DOSYĆ tego PICIA! To OGŁUPIA Naród! - Komentery
Quiz - historia PRL-u. Młodzież nie ma szans!
Pytanie 1 z 12
W którym roku Rzeczpospolita Polska oficjalnie stała się Polską Rzeczpospolitą Ludową?
Łódź Radio ESKA Google News