Testy genetyczne wśród pracowników oświaty nie wykazały obecności wirusa, dlatego zdecydowaliśmy się na uruchomienie placówek - przyznaje Piotr Bors z łódzkiego magistratu. - Mamy w tej chwili w granicach 320 wyników, wszystkie są negatywne. Sytuację oceniamy więc jako dobrą, dlatego uruchamiamy placówki oświatowe.
Wszystkie szkoły muszą być dostosowane do obowiązującego reżimu sanitarnego. -My jesteśmy już przygotowani - zapewnia dyrektor placówki Bogumiła Cichacz. - Pomieszczenia są zdezynfekowane, wysprzątane, zamknięte, przy wejściu jest płyn do dezynfekcji rąk, z którego musi skorzystać każdy wchodzący. Dzieciom przed wejściem będzie mierzona temperatura.
Do pracy przyjdą tylko nauczyciele niezbędni do opieki w świetlicy oraz ci, którzy potrzebni będą podczas konsultacji. Pozostali wciąż będą prowadzić zajęcia online. Uczniowie będą mogli skorzystać również z przyszkolnych boisk.
Na razie przyjście do szkoły zadeklarował co trzeci łódzki uczeń.