„To bezprecedensowa decyzja” - komentują hiszpańskie media, orzeczenie sądu administracyjnego w Alicante, który nakazał wstrzymanie budowy osiedla z 1220 domami i mieszkaniami socjalnymi ze względu na żyjące w okolicy kolonie kotów. Projekt budowy osiedla w Altea w prowincji Alicante został zatwierdzony w 2003 r. ze względu na rosnące potrzeby mieszkaniowe w tej miejscowości.
W trakcie prac okazało się, że w rejonie budowy żyje 6 kocich kolonii, liczących łącznie ok. 70 kotów, którymi opiekują się organizacje prozwierzęce we współpracy z regionalną radą ds. dobrostanu zwierząt. Dialog z władzami gminy na temat przeniesienia kotów nie przyniósł rezultatu i pod koniec listopada koparki zaczęły wyrównywać teren pod budowę. Maszyny niszczyły roślinność, wśród której mieszkały i żerowały koty.
Stowarzyszenie BigAtos zażądało natychmiastowego wstrzymania prac, argumentując, że zarejestrowane kolonie kotów chronione są paragrafami kodeksu karnego i przepisami regionu Walencji, a ich trzebienie może stanowić przestępstwo znęcania się nad zwierzętami.
Przychylając się do stanowiska organizacji prozwierzęcych, sąd zarządził podjęcie środka zapobiegawczego i nakazał tymczasowe wstrzymanie budowy na zamieszkałych przez koty obszarach. Mimo nakazu sądu, deweloper nie przerwał jednak prac i koparki znów pojawiły się na placu budowy. W odpowiedzi, broniące zwierząt stowarzyszenia, wezwały Gwardię Cywilną. „Koci problem” nie został do tej pory rozwiązany.
Polecany artykuł: