Właścicielka szczeniaka z toi-toia usłyszała zarzuty
Policja z Pabianic zatrzymała właścicielkę szczeniaka, którego odnaleziono we wtorek, 2 września, w toi-toiu przy ulicy Sikorskiego. Do zatrzymania doszło w mieszkaniu jej ojca. Kobieta nie zamierzała jednak poddać się bez oporu. Na widok policjantów ukryła się na balkonie, skąd została sprowadzona i doprowadzona do policyjnego aresztu.
– Pabianiczanka dzisiaj usłyszała zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad czworonogiem – mówi podkomisarz Agnieszka Jachimek z Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach.
Podejrzanej 36-latce grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Historia szczeniaka z Pabianic poruszyła opinię publiczną
Przypomnijmy, że do tragedii zwierzęcia doszło we wtorek, 2 września. Kierowca, który chciał skorzystać z przenośnej toalety, znalazł w środku szczeniaka.
– Ze zgłoszenia wynikało, że ktoś wrzucił małego psa i że pies żyje. Na miejsce pojechała straż pożarna i straż miejska. Strażacy wydobyli pieska z fekaliów, umyli go i przekazali straży miejskiej, a ta zawiozła go do lecznicy – relacjonowała wcześniej podkomisarz Jachimek.
Niestety, mimo szybkiej akcji i wysiłków weterynarzy, szczeniaka nie udało się uratować. Policja od razu wszczęła dochodzenie, by ustalić, kto przyczynił się do dramatu czworonoga.
- W trakcie intensywnie prowadzonego postępowania zmierzającego do rzetelnego ustalenia okoliczności tego zdarzenia funkcjonariusze skrupulatnie gromadzili materiał dowodowy i przesłuchiwali świadków. Przełom w sprawie nastąpił już 4 września br. Wówczas kryminalni ustalili tożsamość właścicielki czworonoga - mówi policjantka z Pabianic.
Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem pabianiczance grozi kara nawet 5 lat więzienia, ale sąd może również orzec tytułem środka karnego zakaz posiadania wszelkich zwierząt albo określonej kategorii zwierząt.
- Apelujemy do osób posiadających zwierzęta o przestrzeganie przepisów oraz o troskę i opiekę nad nimi, a do świadków – o to, aby nie pozostawać obojętnym i niezwłocznie informować służby o każdej niepokojącej sytuacji - podkreśla policja.
Historia szczeniaka z Pabianic poruszyła opinię publiczną w całym kraju. Internauci domagają się surowej kary dla właścicielki.