Akcja #zostanwdomu trwa. O ile dorośli potrafią się zorganizować i znaleźć sobie zajęcie to z dziećmi może być problem. Po czasie nuda doskwiera każdemu.
Marcin Kropat to ojciec Anieli, Tadeusza i Stasia. Jak sam mówi zdarzają się słabsze momenty, ale najważniejsze jest zorganizowanie.
- W naszym domu mamy żłobek, przedszkole i szkołę. Gdy Aniela odrabia lekcje chłopaki rozrabiają. Jest to czas, który możemy poświęcić dzieciom, pobawić się z nimi w kreatywny sposób - dodaje.
Ula Bartnik - Chodkowska to mama dwóch dziewczynek. Kornelia ma 8 lat, a Marcelina 6 lat. Obie mają zadawane karty pracy, które mają zrobić do określonej godziny. W tym wypadku najważniejsze jest zorganizowanie. Jeśli wyrobią się szybciej mają więcej czasu na zabawę.
- Staram się angażować dziewczyny w obowiązki domowe. Przesadzamy kwiaty, gotujemy i pieczemy, im się to podoba. Ostatnio moja młodsza córka powiedziała mi, że ten koronawirus ma jeden plus. Dzięki niemu możemy więcej czasu spędzać razem. Pomimo tego, że pracuję z domu jak większość Polaków to mogę skupić większą uwagę na córkach, a to ważne, szczególnie teraz, kiedy dorastają. Przy okazji wyjaśniam dzieciom, że w tym czasie, kiedy my zostajemy w domu, na pierwszej linii frontu z wirusem walczy cała służba medyczna - tłumaczy mama dziewczynek.
Pamiętajcie, że nie musimy na siłę szukać zajęć dla dzieci, zdaniem psychologów „nicnierobienie” jest cenne i mobilizuje do kreatywności. Jeśli jednak tej nudy będzie za dużo i dzieci same zaczną na nią narzekać to inspiracji można szukać na portalach społecznościowych.