Amatorscy rajdowcy mogli pojeździć zarówno po betonie i asfalcie, jak i po szutrze.
Zamknięty teren, ustalona trasa i walka z czasem.
Kierowcy mieli dwie próby sportowe, zróżnicowaną nawierzchnię i trasę, która wycisnęła z załóg siódme poty.
- Przygotowaliśmy odcinki przede wszystkim techniczne, sprawdzające głównie umiejętności kierowców i panowanie nad pojazdem - mówi Dominik Górniak - organizator.
Kto może wystartować?
Dla zawodników z licencją czekała specjalna klasa GOŚĆ.